Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zdradliwepułapkiszlakuzanimzapadniezmrok,
ajutro,jakwszystkopójdziedobrze,dotrze
doobozowiskaFomorianiCuchulainna.Przyspieszyła
kroku,uważając,bykopytanieuwięzłyjejwjakiejś
ukrytejwśnieguszczelinie.Brighidskupiłasię
naszlaku.Niemyślałaaniomatce,aniożyciu,
odjakiegosięodwróciła.Niemyślałaaniopoczuciu
winy,aniosamotności,jakieciążyłynadkażdąjej
decyzją.Byłapewna,żedokonaławłaściwegowyboru,
mądrego,choćnajłatwiejszejdrogiprzedsobąnie
miała.
Kiedytakprzeciskałasięprzezśliski,wąskizakręt
zdradliwejścieżki,niemogłasiępowstrzymać
odponurego,ironicznegouśmiechu.Przedzieraniesię
przeztewertepywkrótceokazałosięniemaltaktrudne,
jakdrogażyciowa,jakąsobieobrała.
Byłatymwszystkimpodekscytowanaizdenerwowana.
Tymczasemjejpobudzonezmysłypodświadomie
rejestrowałyfakt,żeobserwowałyczyjeśoczy.
Zaniepokoiłototylkoprzelotnieinieprzywiązywała
dotegowiększejwagi,sądzącraczej,żetoirytacja,
jakąwywołałwniejwścibskiKruk,duchowywysłannik
jejmatki,irytacja,którajeszczejejnieprzeszła.
Nienapotykającprzeszkód,czyjeśoczyjarzyłysię
wciemnościachkoloremstarejkrwi.Patrzyłyiczekały.