Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cuchulainn.
Myślę,żenajlepiejbędzie,jeśliŁowczynizatrzyma
sięumnie.JestczłonkiniąmojegoKlanu,pamiętacie?
Tak,japamiętampowiedziałacichoKyna,kopiąc
zmarzniętąziemięgołąstopą,która,jakspostrzegła
Brighid,zakończonabyłaostrymiszponami.
bardzodziwaczni,pomyślałaŁowczyni.Ani
prawdziwiludzie,lecztakżenieFomorianie.Czy
kiedykolwiekudaimsięzadomowićwPartholonie?
Cuchulainn,możezaprowadźBrighiddoswojego
domku.Przyślępowas,kiedybędzieczasnawieczorny
posiłekpowiedziałaCiara,podchodzącdoCu.
Brighidzdziwiłasię,widząc,żeCurzucalejce
swojegowałachamałejKynie.
Zajmijsięnim.
Oczywiście,żesięzajmę,Cu!Wiesz,żejestemjego
ulubienicą.Dziewczynkazachichotała.Narazie,
Brighid.Zobaczymysięznowuprzywieczornymposiłku
powiedziała,cmoknęłainerwowopociągnęłazalejce
dużegowałacha.Końdmuchnąłnozdrzamiwewłosy
dzieciakaipotulniepotruchtałzanią.
No,jazda,wywszyscyteż!Przedjedzeniemmacie
obowiązkidowykonania.
Wgrupkachpodwoje,troje,ruszyłyniczymławica
bystrychrybek,mówiącdowidzeniaBrighid
iCuchulainnowi.
Wydajemisię,żetymrazembyłylepsze
powiedziałaCiaradowojownika.
Notak,przynajmniejowielemniejskakania
itańczeniapowiedziałCu.
Lepszeniżco?spytałaBrighid.
Ciarauśmiechnęłasię.
Lepszeniżwtedy,kiedyporazpierwszyspotkały
Cuchulainna.
Brighidparsknęła.
Tysięśmiejesz,alemymówimypoważnie