Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
działającewzaświatach.Wiedziałateż,żedarów
pochodzącychodBoginimożnanadużyć,wykorzystać
niezgodniezichprzeznaczeniem.Wmilczeniu
przyrzekłasobie,żepóźniej,kiedybędziesięmogła
skoncentrować,sprawdzi,czywykryjekrążącewokół
osadyzłowrogieenergie.Naraziemożesięzająć
jedynietym,wczymbyłanajlepszaszukaniem
szlaków,śladów,tropieniem.
Maszpowiedziała,rzucającwojownikowipokaźny
bukłakzostatniegopakunku.Odtwojejsiostry.
Cuchulainnodkorkowałgo,wchłonąłprzyjemny
zapach,chrząknąłzzadowoleniaipociągnąłsporyłyk.
Otarłustawierzchemdłoniiusadowiłsięnaswojej
pryczy.
DawnojużniepróbowałemwinazeŚwiątyniEpony.
Mojamatkapowiada,żenicnieusprawiedliwia
zwyczajówbarbarzyńcy.
Tosamomówitwojasiostra.
Tęskniędoniej.Cuuśmiechnąłsięiprzezchwilę
wyglądałzwyczajnie.
Onadociebieteż.
Skinąłgłowąipociągnąłkolejnyłykmocnego
czerwonegowina.
Cu,powiedzmi,dlaczegojesttutakmałodorosłych
hybryd?zapytałacichoBrighid.
Spojrzałjejwoczy.
Oto,cowiem.Naliczyłemdwadzieściadwiezupełnie
dorosłehybrydy,dwanaścieżeńskich,zktórychjedna
właśniezakomunikowała,żejestciężarna,idziesięć
męskich.Dziecijestsiedemdziesięcioro,wwieku
odniemowlakadopodrostka.Ciara,innitakże,mówią,
żepozostalinieżyją.
Dlaczego?Brighidpokręciłagłową,dziwiącsię
rozbieżnościomtychliczb.
Obłęd.Ciaramówi,żekiedysięstarzeli,coraz
trudniejbyłoznimiwytrzymać.Zpierwszychhybryd,