Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zawijałamydławcienkipapier,zawiązywała
sznurkiem,naklejałaetykiety.Kruszyłazioławpalcach,
odważała,wąchała.Tapracabardzorelaksowała.
TolubiłanajbardziejigdybytylkotaOlaokazałasię
wartazaufania...PewnieniktniedorównaIrence,która
potylulatachodeszła,kiedywyszłazamążzasyna
krawca.Terazmieszkaławwygodnejwiliiimiałajuż
dwojedzieci.Mariannacieszyłasię,żedziewczynietak
sięułożyło,jednakzrozrzewnieniemwspominała
obo​wiąz​ko​wośćiskrom​nośćpra​cow​nicy.
Gdybymiałatakąjakona,mogłabyspokojniezająćsię
tym,conajważniejszezbioremziół,przygotowywaniem
mydeł,pakowaniemwszystkiegowpapier,słoiczki,
ro​bie​niemety​kiet.Jejma​nu​fak​turabyłanie​wielkaiwtych
czasachdośćkłopotliwa:pozwolenia,kontrole,jakieś
wymogi,stawianechybatylkopoto,byzniechęcić
dodalszejpracy.Czasemzastanawiałasięnadsensem
tego,corobi,alelubiłato.Kiedytylkopomyślała,
żetojejmamabyłainicjatorkątegowszystkiego,
utwierdzałasięwprzekonaniu,żepowinnatodzieło
kon​ty​nu​ować.
WtejciszynaWygoniepoczułasiętakaszczęśliwa.
Wspomniałanawetdawnegonarzeczonego,Janka,który
byłjużdziadkiemiwiódłbyćmożeszczęśliweżycie.Jaka
tobyłataichmiłość!Ach,tenJanekpłowowłosy,
naswoimmotorku,przemierzającydoniejleśnedrogi,
bychoćnachwilęzobaczyć!Dodziś,gdyonim
pomyśli,czujedreszcznaplecach.Teichpierwsze
czułości,namiętnechwile,tetajemnespotkania!
Najpiękniejszyczas,dziwniejakośzakończony.Gdyotym
terazmyślała,dokońcanierozumiałaswojegoiJanka
zachowania.Dlaczegoniezrobiliwszystkiego,byocalić
miłość?Przecieżtobyłowielkieuczucie!Tejego
opowieściolesie,oplanachnaprzyszłość!Takbardzosię
kochali.Dlaczegowyjechał,dlaczegotowszystkosiętak