Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwzlotów,jakbymuzeum,żywemuzeum...Nieumiemtegookreślić.
Możetozłeporównania.Powiemtak:
chcę,byjegoduszabyłainstrumentemwielostronnym,
byzawieraławsobietylecechidźwięków,ilubymprzezcałeswoje
życiewnimodkryćipoznaćniemogła,iniewydajemisię,bymmiała
byćpodtymwzględemwyjątkiem.Zdajemisię,żetojestbardzo
kobiece,ogólnokobiece...Tachciwość,topragnienieczuwanianad
wieloma,wielomaskarbami,którychnaszumysłnieogarnia,aktóre
możnacenićiczcić...Botylkoczczącmożnakochać.
BiałyśniegpokryłuliceWarszawyilekkoskrzypiałpodich
stopami.Światłolatarńzałamywałosięwsinawychsmugachcienia.
Upierzonedrzewastałyciche,nieruchome,dostojne.
-Tonieprawda-powiedziałpodłuższejpauzieWilczur.
-Przekonasiępanikiedyś,żetonieprawda.
-Nigdysięotymnieprzekonam-zaprzeczyłazprzekonaniem,
leczonzdawałsięjejsłówniesłyszećimówiłdalej:
-Tomłodośćdyktujepanitesłowa,tomłodośćpodsuwatemyśli.
Brakdoświadczenia.Miłość...miłośćposłusznajestciału...posłuszna
prawomnatury,aduch?Duchjestduchem,jegomiejscewabstrakcji
inicnatoniepomoże.
WjegogłosiezabrzmiałanutagoryczyiŁucjapowiedziała:
-Nieprzekonałamsięotymisądzę,żeprofesorzbyt
pesymistyczniepatrzynaterzeczy.
-Bojasięprzekonałem-uśmiechnąłsięzesmutkiem.-Może
kiedyśopowiemtopani,możekiedyś.Kuprzestrodze.Ateraz-oto
mójdom.Dziękujępanizamiłyspacerirozmowę.Panijestdobra,
pannoŁucjo.
Pocałowałwrękęnapożegnanie.
Zdejmującfutrowprzedpokojuprzejrzałsięwlustrzeistwierdził,
żejestnieogolony.
-NiechmiJózef-powiedziałdosłużącego-codziennierano
przypomina,żemuszęsięogolić.
-Codzienniewszystkojestprzygotowane-zuraząwgłosie
zauważyłsłużący.
-Tak,alejaniezawszeotympamiętam,niezawszepamiętam...
Wypowiedzianesłowaprzywiodłymunamyśldzisiejszyartykuł