Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kiedyjużzająłemsięepoką,niemogłosięskończyć,rzecz
prosta,nasamymŁozińskim.Listalekturbardzosięwydłużyła,weszły
wniąnietylkodziełanaukowe,dokumentyhistorii,aleipomniki
literackie,itepowszechnieznane,jakpamiętnikiPaska,itemniej
popularne,jakpoezjapolskiegobaroku.Nadewszystkojednaknie
ustawałapracawyobraźni.Powoływałaonadożyciawciążnowe
postacie,odnajdowałanowekonflikty.PojawiłsięPiotrWolski,bliski
chybakrewnytakichhistorycznychstarostówjakMarcinKrasickiczy
PiotrOżgazOssy.Pojawilisięmistrzowielutnictwa,uciekinierzy
zniewolitatarskiej,dumniidzielniburmistrzowie,juryściszlachetni
ijuryściprzedajni,studenci,ekonomowie,słudzywierniizdradliwi.
Wystarczyładopobudzeniawyobraźnijakaśwzmianka,jakieś
nazwisko,czasemprzepisprawny,mocnoegzotykątrącący.Tak,
żechwilamiwydawałomisię,bardziejtkwięwowymżyciu
siedemnastowiecznymniżwśródmoichwspółczesnych.
Zdajęsobiesprawę,żepokazującżycieodstronyzmagań
zDiabłamiiinfamisami,nieoddajesięgocałkiemsprawiedliwie.Jeśli
wspominamotym,toniedlatego,iżbymbałsiętakiegozarzutu.
Opowieścininiejszepokazująprzecież,jakprzemocyprzeciwstawiasię
życieszlachetneiprawe.Złojestpotężne,bezwzględne,alesiłydobra
nieulegająmu,walcząheroicznieinaogółzwycięsko.
Wpaździerniku1971r.
JózefHen