Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
musiałazachowaćzimnąkrew.
Pokójbyłprzestronnyiczysty.Nawidokmiękkiego
łóżkaipościeli,Wiktoriawestchnęłacicho.Nieminęło
wieleczasu,nimułożyłasię,chowająctwarzwmaskotkę.
Nataliaprzytuliłamocno,głaszczącposkroni
iopowiadającszeptembajkę.Czekała,dziewczynka
uśnie.
Daria,wciąższczelnieowiniętakocykiem,leżała
nadrugimłóżku.
II
Wiktoriausłyszałacichekliknięciezamkawdrzwiach
iotworzyłaoczy.Prześcieradłowciążbyłociepłe
wmiejscu,gdzieprzedchwiląleżałamama,alejejsamej
włóżkuniebyło.Wyszłaprzedmomentem,sądząc,
żedziewczynkausnęła.
Niewiedziała,żeWiktorianiemogłazasnąćiprzezcały
czasnasłuchiwałakażdegodźwięku.Słyszałatykanie
zegarka,któryjejmamazostawiłanastoliku,mruczenie
klimatyzatoraicykanieświerszczyzaoknem.Szum
drzewstanowiłtłodlawszystkiegonazewnątrz,
aregularnyoddechmamydlawszystkiegowśrodku.
Wiktoriadostosowaładoniegowłasnewdechy
iwydechy,skulonawpościeli,zzaciśniętymipowiekami.
Byłaśpiąca,alesenniechciałprzyjść,leżaławięcbez
ruchu.Wiedziała,żejejmamategooczekuje.
Potrzebowałaciszy.Przezostatniednibyłabardzo
smutna,jejoczyprawiebezprzerwylśniłyodłez.
Jednaktejnocy,kiedyopuszczałydom,byłycałkiem
suche.Mamazdawałasięzła,amożepoprostuskupiona
natym,corobi?Wiktorianiepotrafiłategookreślić,
zwłaszczażesamaczułastrachiżal.Niechciała