Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Poniedziałek,7sierpnia
PodczasgdyzdenerwowanyJean-MarcSauvatwitsię
zpozostałymiaktorami,MarineBonnetprzemierzała
wizpowrotemkuchnięswojegowiejskiegodomu.
Patrzyłazżalemnapołyskującąwbaseniewodę,
wiedząc,żejestzbytgorącoisłonecznie,
byzaryzykowaćwyjścienazewnątrz.Pocokupiliten
pięknydom?Nocóż,jesttubasen,którykusiłswoją
turkusowąwodą,ileżakizkonstrukcjązkutego
żelazaigranatowąpoduszkąnakażdymznich.
Tęskniłajednakdoswojegomieszkaniawcentrum
miastazwidokiemnadachysąsiednichbudynków.
Kładącrękęnaswoimwielkimbrzuchu,zastanawiała
się,którydomokażesiędladzieckalepszy.Nawsi
zpewnościąbyłoczystszepowietrze,alewmieście
codzienneżyciewydawałosiędużołatwiejsze.
Naglezacząłdzwonićjejtelefonkomórkowy,więc
podniosłagozkuchennegoblatuirzuciłaokiem
nawyświetlacz.
Sylvie!wykrzyknęła,widzącnaekranieimięswojej
najlepszejprzyjaciółki.
Dostawawina!zawołałaSylvie.Jestemprzedtwoją
elegancposiadłośc.
Jużidę!powiedziałaMarine,kierującsiędodrzwi
wejściowych.Automatyczneotwieraniebramysię
zepsuło.
Szybkopodążyłaścieżkąkubogatozdobionejbramie
zkutegożelaza.Widziałajużczekającezaniąmałe,