Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
VII.Kamilkaukarana.
NiedalekosiedzibypaniMarjimieszkałazamożnawdowa
zpozostawionąpodjejopiekąpasierbicąsześcioletniąZosieńką.
Sąsiadkibywałyusiebieodczasudoczasu.
PewnegodniaKamilka,MadziaiStokrotkawyszłynaprzechadzkę
niedalekodomuispotkałypowóz,zktóregowysiadłaotyładama
zmałądziewczynką.
DzieńdobryZosiu!Dzieńdobrypani!wołałysiostrzyczki,
witającgości.
WeźciezsobąZośkęodpowiedziaładamaajapójdęodnaleźć
wasząmamę.Proszętylkobardzo,żebyZosiabyłagrzecznadodała
tonemostrym,zwracającsiędopasierbicywprzeciwnymrazie
dostanieszwdomubaty.
Zosiaspuściłaoczywmilczeniu.
Macochazbliżyłasiędoniej,oczyjejbłyszczałygniewem.
Cóżto?Niemożesznicodpowiedzieć?Czyniesłyszysz,
żemówiędociebie?zawołałaniecierpliwie.
Dobrzemamo,będęgrzeczna,szepnęłaZosia.
Macocharzuciłananiąpełnezłościspojrzenie,poczemodwróciła
sięiweszłanaganek.
KamilkaiMadziaspoglądałyzdziwione,aStokrotkaukryłasię
zawielkimkrzakiempomarańczowym.
Kamilkapożałowałastrofowanejdziewczynkiizapytałazcicha:
Dlaczegomacochapogniewałasięnaciebie?Czyzrobiłaścoś
złego?
Onazawszejesttaka,odrzekłaZosiawzruszającramionami.
Chodźmydonaszegoogródka,tambędzienamnajlepiejwtrąciła
Madzia.Stokrotko,chodźznami.
Zkąd-żetutamała?Nigdyjejuwasniewidziałamrzekła
przybyła.
Jesttonaszaprzyjaciółeczka,bardzogrzecznadziewczynka
odparłaKamilka.Niewidziałaśjej,gdyżbyłachorawtedy,gdyś
myzmamąjeździłydowas.Mamnadziejężepolubisz.Nazywasię
Stokrotka.
MadziaopowiedziałaZosiostrasznymwypadkunagościńcu
iozawartejwtensposóbznajomości.
ZosiauścisnęłaStokrotkę,poczemwszystkieczterypobiegły
doogrodu.
O!Jakieżmaciekwiatywspaniałe,dalekoładniejszeniżmoje.