Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zosiapoczerwieniałazezłości,alepochwiliuspokoiłasię
ipodeszładoKamilki,mówiączełzami:
Stokrotkamasłuszność.Tojabyłamwinną,odtrącającbrutalnie
małą,gdystarałasięobronićtwojepoziomki.Wywołałamtwoje
oburzenieidobrzeuczyniłaś,żeśwymierzyłamipoliczek.Zasłużyłam
nato.Itymalutka,dodałazwracającsiędoStokrotki,wybaczmi,
bądźtakwspaniałomyślnąjakKamusia.Wiem,żejestemzła,aletaka
jestemnieszczęśliwa!..
Natesłowawszystkietrzydziewczynkipoczęłyściskaćicałować
Zosieńkę,mówiąc:
Niepłacz!Niepłacz!Myciebiebardzokochamy.Przyjeżdżaj
donasjaknajczęściej;będziemystarałysięcięrozweselić.
Zosiaotarłałzyiwołaławzruszona:
Dziękujęwam,dziękujępotysiącrazy,mojedrogie.Postaramsię
wasnaśladowaćibyćtakdobrą,jakwyjesteście.Ach,gdybymmiała
takąmatkę,jakwasze,byłabymdalekolepszą!Aleobawiamsię
ogromniemojejmacochy!Nigdyniepowiemicomamzrobić,tylko
bijemnieprzykażdejokazji!
BiednaZosieńka!Bardzomiprzykro,żecięnielubiłam!rzekła
Stokrotkazuczuciemszczeregożalu.
Miałaśracjęmnienielubić,bobyłambardzoniegrzeczną
przybywszydowas,odpowiedziałaZosia.
KamilkaiMadziamusiałyodejść,abydokończyćlekcjęgeografji,
aStokrotkaopowiedziałatymczasemZosiojeżachutopionych
izabiciuichmatki.
Chodźmyzobaczyć,gdziejepotopiono,zawołałaZosia
zaciekawiona.
Mamusiazabraniamizbliżaćsiędowody,rzekłaStokrotka.
Będziemyprzyglądałysięzdaleka,odparłaZosia,biegnąc
wewskazanąstronę.
Wsadzawcedostrzegłacośporuszającegosięnapowierzchni.
Patrz!patrz!Widzęmałegojeżakaktóryjeszczeżyje!wołała
Zosia,zbliżsię,togozobaczysz.
Achprawda!Jaksięmęczy,biedactwo.Atamtejużpotonęły.
Trzebabypchnąćgokijem,żebyprędzejposzedłnadno,
zauważyłaZosia.Otojestkijdługi,uderznimpogłowiejeża,żeby
prędzejskończyłasięjegomęka.
Zanic,zanicwświecie,broniłasięStokrotka;niechcę
gozabijać,aprzytemmamusianiepozwalamizbliżaćsię
dosadzawki,bomogłabymwpaśćłatwo.