Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naprawdę?!NaślubCatherine?zapytałamzaskoczona,bo
mimożenaszaproszono,tojaknarazieniktniewspominałowy-
jeździe.
Tak.Dokładnie.Wyjeżdżamyzatydzieńijeszczeniewiem,
jakdługozostaniemy,aleliczę,żeHelenaminieodmówiiwróci
naSycylię,tymrazemnadłużej.
Przezchwilęrozmawialiśmyjeszczeowyjeździe,nagleSalva-
torestwierdził,żenazewnątrzjestdlaniegostanowczozagorąco,
więcszybkimkrokiemwróciłdodomu.
Dziadeksięzakochał,topewne.
Tak.Szczęściarzwestchnęłamzrozmarzeniem.
Wyciągnęłamsięnależakuiwystawiłamtwarzdosłońca,któ-
reciepłymipromieniamimuskałomojąskóręinadawałojejzłoci-
stykolor.
PoobiedzieRosalia,gosposiadziadka,wybierałasięnazakupydo
miasta,więcpostanowiłyśmywykorzystaćokazjęnamałąwyciecz-
powyspie.
Jaidęczyty?
Razemodparłamzuśmiechem,pochyliłamsięiodstawi-
łampustąfiliżankęnastolik.Gdyjesteśmyrazem,trudniejmu
odmówić.
Nopewnie!
Wgabineciedziadkazawszeczułamsięjakmaładziewczynka.
Panującatammrocznaatmosfera,ciemne,drewnianemebleicięż-
kiekotarywoknachsprawiały,żebyłotustrasznie,adotegowpo-
mieszczeniuniezmiennieunosiłsięzapachcygar.
Salvatoreprzeglądałjakieśdokumenty.Nawetniezaszczyciłnas
spojrzeniem,gdyprzekroczyłyśmypróggabinetu.Gdybymgonie
znała,tobyłbywstaniemnieprzerazić.
10