Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WczasielotudoParyżaprzeglądałemdokumentydotyczącelegal-
negobiznesu,któryprowadziłemwtymmieście.
Gdywkońcudotarłemnaostatniepiętroapartamentowca,
wogóleniezdziwiłamnieobecnośćmojegobrata.Rozwaliłsięna
mojejkanapiezpiwemwrękuioglądałmeczkoszykówki.
Cześć!
Cześć.Niejestcituzawygodnie?Ztego,cowiem,tomasz
swojemieszkanie,wdodatkucałkiemniedalekostąd.Zsunąłem
marynarkęzramioniodwiesiłemnaoparciekrzesła.
Tak.Alerzadkobywamusiebie,więclodówkajestpusta.
Zresztączekałem,siępojawisz.Upiłsporyłykpiwa.Wie-
czoremjesteśmyumówieniwQueen,więcpojedziemyrazem.
Powiedzpoprostu,żesięstęskniłeś.Ruszyłemdokuchni,
żebynapićsięwody.Jadłeścoś?
Nie,alepomyślałem,żeskoczymydotejrestauracjinarogu,
gdzieprzyrządzająkrwistesteki.Mamochotęnaporządnykawa-
łekmięsa,tymbardziejżeprzewidujęwypićkilkamocniejszych
drinków.
Maszrację.Wezmęszybkiprysznicimożemyiść.
Zbutelkąwodyudałemsięnapiętro,żebyprzygotowaćsiędo
wyjścia.PopowrociedosalonuzatrzymałemsięprzedLeonardem,
któryzzainteresowaniemśledziłmeczkoszykówki.
JakposzłozGruzinami?Wszystkoprzebiegłoponaszejmyśli?
Tak.Wszystkojestwnajlepszymporządku,bracie.Aleksiej
zgodziłsięnanaszewarunki.JaktylkokontenerprzypłyniedoPa-
lermo,wysyłamyimtowarzgodniezumową.Wspominałcośotym,
żeniedługobędziemyrodziną.Toznaczyontwoimteściem…
Japierdolę!Zkażdejstronymnienaciskają!
Czujęsię,kurwa,przypartydościany,zzimnąlufąprzyskroni.
Lorenzo,powiemcijedno:Valentinajestnietylkoszalenie
atrakcyjna.Sądzęteż,żepolubiszjejcharakterek.Fakt,jestbardzo
bezpośrednia,aleprzynajmniejniebędzieszsięnudziłoświadczył
35