Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
namówić.Chybaprzesadziłamwczorajzpigwówkąalbowypiłam
stanowczozadużowina.Albojednoidrugieprzyznałasłabo,
opadającgłowąnapoduszkę.
Możesięzdrzemnijalbo,niewiem…przynieśćciwodę?
Nie.Mamzapas.Podniosłabutelkę.
Japierdolę!Alekac!Juliazgłośnymjękiempojawiłasięna
tarasie.
ZarazzaniąprógprzekroczyłauśmiechniętaCatherine,któraze
względunaciążęiabstynencjęwynikającąztegofaktujakojedna
znielicznychimprezowiczeknieleczyładzisiajkaca.
Uspokójsię!DemoralizujeszwnuczkiSalvatorego!zganiła
przyjaciółkę,siadającobokmnie.Jaksięczujesz,Liliano?
Pigwówkamniezałatwiła!Rzygałamjakkotprzezpółnocy.
Liliskrzywiłasięnasamowspomnienieiwzięłasporyłykwody.
NicminiemówsapnęłaJulia,przytulającdosiebie.To
byłgenialnypomysł,żebyzrobićimprezędwadniprzedślubem.Ju-
trobędęjużjaknowonarodzona.
Zupełnieniespodziewanierozmowaowieczorzepanieńskim
przeistoczyłasięwdyskusjędotyczącąmojegożyciaosobistegoinie
tylko,anatapecieznaleźlisiębraciaDeluzzo.
Czylipodsumowując…zaczęłaJuliaSalvatorechciał-
bypołączyćrodzinyRussoiDeluzzopoprzeztwojemałżeństwo
zLorenzem.Problemwtym,żenawetjeszczezesobąnierozma-
wialiścieiobojejesteścieprzeciwnitakiemurozwiązaniu.Dobrze
zrozumiałam?
Tak.Ztego,cosięorientuję,Lorenzoniemazamiarusięże-
nić.Ajeślichodziomnie,to…Cholera!Schowałamtwarzwdło-
niach.Niewidziałamgonaoczy!Nieznamgo!Czytodziwne,
żeodzawszewiedziałam,żeutknęwzaaranżowanymmałżeństwie,
aterazniepotrafięsięztympogodzić?
PomoichsłowachsiedzącaobokCatherineobjęłamnietro-
skliwie.
40