Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przedmowa
W1956roku,wchwiliprzystąpieniadopracynadksiążką,niezdawałemsobie
sprawy,czegosiępodejmuję.Wowymczasiemójcelwydawałsięograniczony,
sprowadzałsiębowiemdoomówieniateoretycznychimplikacjipewnychobser-
wacjidotyczącychreakcjimałychdziecinaczasowąutratęmatki.Obserwacjitych
dokonałmójkolega,JamesRobertson,natomiastobajprzygotowaliśmyjedo
publikacji.Wydawałosiępożądaneomówienieichznaczeniateoretycznego
iprzeznaczyliśmyimmiejscewdrugiejczęścinaszejksiążki.
Wydarzeniajednakpotoczyłysięwbrewzamierzeniom.Wmiaręjakpo-
stępowałymojestudianadteorią,stopniowozacząłemsobiezdawaćsprawę,że
niwa,dooraniaktórejprzystąpiłemztakąbeztroską,jestwzasadzietą,którą
sześćdziesiątlatwcześniejzacząłuprawiaćFreud.Napotykałemnaniejtesame
wybujałeskalistetworyiciernioweplątaniny,któreiontamnapotykał,izktórymi
sięzmagałmiłośćinienawiść,lękiobronę,przywiązanieistratę.Zwiodłomnie
to,żemojebruzdyzaczynałysięwnarożnikupoladiametralnieprzeciwległym
dotego,zktóregowkroczyłtamFreudiskądjegoślademodtądzawszepodążali
analitycy.Znowegopunktuwidzeniaznajomypejzażmożeczasamiwyglądać
zupełnieinaczej.Nietylkonapoczątkudałemsięzwieść,takżepóźniejsze
postępyszłypowolnie.Częstoteż,jakmisięzdaje,moimkolegomtrudnobyło
zrozumieć,doczegowłaściwiezmierzam.Zatem,byćmożeokażesięprzydatne,
jeśliprzedstawięswemyśleniewperspektywiehistorycznej.
W1950rokuŚwiatowaOrganizacjaZdrowiapoprosiłamnieodoradztwo
wsprawiezdrowiapsychicznegobezdomnychdzieci.Zadanietodostarczyłomi
cennejsposobnościpoznaniawieluwiodącychdziałaczynapoluopiekinad
dziećmiorazpsychiatriidziecięcej,atakżedozapoznaniasięzliteraturąnaten
temat.Jaknapisałemwprzedmowiedopowstałegowwynikutejpracyraportu
(1951),wśródosóbspotkanychwtedyprzezemnieNpanowaładużazgodność
zarównocodoregułleżącychupodstawzdrowiapsychicznegodzieci,jakiprak-
15