Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mówi.Raczejtwierdzi,niżprzypuszcza,anade
wszystko„wie”przedpozostałymi.
–Sięnam,kurwa,nazbierało–wzdychaFranz.
–Nielegalnyubój?
–Nazawałtoniewygląda.Zadzwońnagrzyba,
trzebatuwszystkich:proroka,lekarzaiczarnąka-
retkę.
Hanysresztkęsiwychwłosówcotrzecidzieńści-
naelektrycznąmaszynkąrazemzzarostem.Także
posturagrizzlysprawia,żewyglądabardziejnatyp-
kazizbywytrzeźwieńniżglinę.
–ZwierzynętrzebanaOczkizawieźć.–Franzpo-
cierazapalniczkęonogawkę.–Dozimnegochi-
rurga,pókijeszczetelewizyjnekurwiszonysięood-
strzaleniedowiedziały.
PodwudziestulatachMregesnienawidzipracy.
Jestzmęczony.Nieściganiembandziorów,alepoli-
cją.Tym,żemusiwykonywaćgłupierozkazy.Zmę-
czyłsięstatystykąitym,żeniemaznaczenia,jakie
policjantmawykształcenieczykwalifikacje,boitak
zakoneksjedostajesięstopnieigrupyzaszeregowa-
nia.
–Itakjeszczechwila–zaciągapośląskuHanys–
azaraztukejjakośfrelkazmikrofonembandzie.
Hanysniewyzbyłsiętego,żeczasemmruknie
cośgwarą.Niedlatego,żeniepotrafimówićjak
warszawiacy.Dawnojużsiętegonauczył,poprostu
18