Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AdrianKrzysztofAntosik
„Quatris”
wydanie1.,grudzień2013
www.goneta.net
Gdyweszlidopokoju,wstał,trzymającwrękuszklaneczkęzjakimśtrunkiem
iuśmiechnąłsię.
Dzieńdobry,Ewelino.Kogotuprzyprowadziłaś?
Dziewczynazachichotałajakmaładziewczynkaipowiedziała.
NiechsięProfesorprzyjrzy.
Starzeczmrużyłoczyinagleotworzyłjeszeroko.Zrękiwyleciałamuszklanka,
roztrzaskującsięnapodłodze.Cofnąłsiędwakrokiiwyszeptał:
Toniemożliwe…Natanielu,czy…czytoty?
Witam,Profesorze.
Alejak?Wjakisposóbudałocisięprzeżyć?Przecieżstamtądjeszczenikt
żywyniewrócił.
Chłopakuśmiechnąłsięiodparł:
Jużwrócił.
Profesorzamilkł,wpatrującsięwniego.Milczeliwszyscy,ażwkońcustarzec
przerwał:
Wiem,żeniepowieszmi,cocięspotkałoprzeztetrzylatainiedziwięcisię.
Alepowiedz,cozamierzaszteraz,kiedyjużpowróciłeś.
Skądprofesorowiprzyszłodogłowy,żeniepowiemmunicotym,comnie
spotkało?
Wiesz,znamcięodniemowlęcia…Anawettrochędłużej.
Chłopiecspojrzałnastaruszkaiuśmiechnąłsięserdecznie.
Maprofesorrację.Niechcęmówićoprzeszłości.Liczysięteraźniejszość
najegotwarzypojawiłsiętajemniczyuśmiech.Ajeślijużoteraźniejszości
mówimy,tochciałbymwziąćudziałwIgrzyskach.Jużsięzapisałemijestem
whonorowejgrupie.
Jakiej?PrzecieżniematakiejzdziwiłasięEwelina.
Starzecrozpromieniłsię:
Niemaszracji,Ewelino.Sądokładniedwie:BliźniątiPanny.Pierwszaliczy
dwadzieściaosób,adrugadziesięć.Nakażdązezbroipodziesięćosób.Taka
tradycja…Pozwól,żezgadnęNatanielu…JesteśwgrupiePanny?
Chłopaknieodpowiedział,ajedynieuśmiechnąłsięszeroko.
13