Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dlaczegonieleżęwszpitalu?pytam,bomójstan
raczejmniedoniegokwalifikuje.
Jakbycitopowiedzieć,żebyśuwierzyła?
Najprościej,jakpotrafisz.
Możezacznęodtego,żemiałaśniesamowite
szczęście,żeznalazłcięmójpies.Jeszczechwila
izamarzłabyśnaśmierć.
Jestzima?
Wkońcudostanępotwierdzenie.
Małotego,żejestzima.Znajdujemysięwpieprzonych
górach,pośrodkuniczego,odcięciodcywilizacji.
Ioddałbymnawetnerkę,bydowiedziećsię,jakimcudem
znalazłaśsięwokolicachschroniska.
Schroniska?
Tak,takibudynekkpi.Wiesz,strudzeniwędrówką
ludzieprzychodzątuzjeść,wypićiprzespaćsię.
Wiem,cooznaczatosłowooburzamsię.Alenie
rozumiem,coturobię.Opowieszmiwszystko,cowiesz?
Czymamzgadywać?
Tak,alenajpierwmusiszcośzjeść.
Wmomencie,gdyotymmówi,mójżołądekwydaje
zsiebieprzeciągłydźwięk.Oczywiścieniepamiętam,
kiedyostatnirazjadłamicotobyło.Sądzącpomoich
kościachobciągniętychsamąskórą,byłotodawnotemu.
Przepraszam.Chybanaprawdęzgłodniałam.Peszę
sięispuszczamwzrok.
Spałaśdwadniidwienoce.Niemainnejmożliwości.
Pozatymwcześniejchybarównieżniezbytdobrzecię
karmiono.Kiwagłowąnamojenogi,którezwiesiłam
właśniezłóżka.
Możeszmiwyjaśnić,dlaczegoniemasznasobie
koszulki?Mierzęjeszczerazjegopiękną,umięśnioną
klatkępiersiową.
Jestemusiebieizawszetakchodzę.Niewidzę
potrzebyubieraniasięzewzględunaciebie.Pomimo
szalejącegomrozututajjestciepło.Niemów,
żeprzeszkadzaciwidokpółnagiegofaceta?Wstaje
wyraźnierozbawiony.
Nieprzeszkadza,alewpierwszymmomenciesię