Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DariuszKankowski:RE-HORACHTEPierwszespotkanieRW201
Umieranietonajdziwniejszarzecz,jakąprzeżyłem.Gdymniezaatakował,
widziałemtylkoczerwoneświatło.Przezchwilęczułemstrasznyból,alezarazpotem
przyszłatakadziwnabłogośćispokój.Onicsięniemartwiłem,niczymsięnie
przejmowałem.
Zamilkłzewzrokiemutkwionymwpustce.Wyglądał,jakbyzradością
przywoływałtamtechwile.
Codalej?poganiałgoArtur.
Zauważyłem,żeunoszęsięwpowietrzuciągnąłDarek,otrząsnąwszysię.
Podemną,naskrawkutejplanety,stałEnriké,obokmnie...znaczyobokmojego
ciała.Wiedziałem,żetomartweciało.Wiedziałem,żeumarłem.Apotem...wjednej
chwilipatrzyłemnascenęwdole,awnastępnejnawielkiebiałeświatło.
Usłyszałemjakiśgłos,którywytłumaczyłmi,copowinienemzrobić.Mówił
okryształach.Alepowiedziałteż,żejeszczeniejestemgotowyiżenienadszedł
czas.Kazałmizasnąć...Więcspałem.Całyrok.Miałemmnóstwosnów,aleteraz
niewieleznichpamiętam.Gdysięobudziłem...przynajmniejtakmisięzdawało...
tensamgłos,amożeinny,powtórzyłmiwszystko.Apotemtrafiłemtutaj.
Opowieśćbrzmiałanieprawdopodobnie,aleRadekuwierzyłwniąbezwahania.
Przeżyłtakierzeczy,żeprzynichrelacjaDarkaniebyłaniczymzaskakującym.Nie
wiedział,czySzymoniArturuwierzyliwyglądalinanieprzekonanych.Zresztąco
zaróżnica.Jemuteżniewierzono,aprzecieżdobrzewiedział,coprzeżył.Dareknie
zmyślał,boniemiałkutemupowodu.Noicoinnegotłumaczyłobyjegopowrót?
Więcjak?zapytałDarek.Zdobędzieszdlamnietenkryształ?
Zobaczę,codasięzrobić.Alepodejrzewam,żebędęmusiałgowykraść.
Todlamniebardzoważne.Muszędowiedziećsię,kimjestem,boSaszanie
wyjawiłmiwszystkiego.
Szkoda,żetengłosniemógłcitegowprostpowiedziećstwierdziłRadek,
zanimugryzłsięwjęzyk.
39