Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PaniSabina
Warszawa,początekdwudziestegopierwszegowieku.
Tasamaklatkaschodowa
PaniSabinamajużdużolat.Wlustrzewindyspojrzynasiebieśmiało
izobaczyzadbanąstaruszkę.Nigdyniechciałabyćstaruszką,zobaczy
więcstarsząpaniąubranąwtweedowypłaszczibrązowykapelusz.
Kapeluszjeststarszyoddziewczyny,którawsiadławłaśniedowindy.
Dziewczynagotowabyłabyprzysiąc,żejejpanisąsiadkamówi
dosiebie:„Muskulaturasportowcównierobiłanamnieażtakiego
wrażenia...”