Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
swoichzamierzonychwieczorach,oŚwirskim,mężu,
oLinecieioZawiłowskim,któryjejspaćniedawał.Pod
koniecodwiedzinoświadczyłapaniPołanieckiej,
żepowinnysobiemówić„ty”–iżewzywają,byjej
pomogławjednymplanie:„tojestniewplanie,ale
wspisku”,czyliraczejwczymśtakim,cojakjejwpadło
dogłowy,taksiępaliipali,dotegostopnia,żecała
głowasiępali!
–TakmiutkwiłwmyślitenZawiłowski,żeażJózio
począłbyćoniegozazdrosny,aleJózioztylurzeczy,
biedaczysko,nieumiesobiezdaćsprawy!Jajestem
pewna,żeonizLinetąsądlasiebiestworzeni,tojest,nie
JóziozLinetą,aleZawiłowski.Itopoezja,itopoezja!Nie
śmiejsię,Maryniu,iniemyśl,żejajestempostrzelona.
TyLinetynieznasz.Jejtrzebajakiegośnadzwyczajnego
człowieka.OnazatakiegoKopowskiegozanicwświecie
byniewyszła,choćKopowskiwyglądajakcherubin.
Takiejtwarzy,jakmaKopowski,nigdywżyciunie
widziałam...MożeweWłoszechnajakimśobrazie,ale
itonie.AwieszcoLinetaonimmówi:„
C’est
unimbecile!
”13.Może,alejednakionananiegopatrzy!
Pomyśl,jakbytośliczniebyło,żebyonisiępoznali,
pokochaliipobrali–tojest,nieKopowskizLinetą,ale
Zawiłowski!Todopierobyłabypara!ALinetazeswoimi
aspiracjami,kogoonaznajdzie?Gdziedlaniejjestmąż?
Acobyśmysięnapatrzyły,tobyśmysięnapatrzyły!
Wyobrażamsobie,jakbysięonikochali.Naświecietak
nudno,żejakmożnamiećtakiwidok,towarto
popracować.Zresztąwiem,żetoniepójdzietrudno,
boiciociaBroniczowaręcełamie,gdzieonaznajdzie
mężadlaLinety.Bojęsię,czycięniezmęczyłam,ale
totakmiłopogadać,zwłaszczagdysięcośukłada.
Rzeczywiście,powyjściupaniOsnowskiejMaryniaczuła
jakbyzawrótgłowy.Jednakże,gdyPołanieckinadszedł,
poczęłamuopowiadaćoprzygotowanych
naZawiłowskiegoplanach,trochęsięśmiejączzapału