Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozdział3StosunekdoRELIGII
bowiemdoubóstwieniaczłowieka.Alecomianowicieznaczytasławnaformuła:
uCzłowiekniepotrzebujepośredników”?Jeżeliniepotrzebujeichten,ktomyśl
głosi,tojakiemaprawomówićtowimieniuinnych,anawetcałejludzkości?Kto
godotegoupoważnił?Czyżbytemiliardyludzi,którzywewszystkichprawiekra-
jach,wewszystkichprawiereligiachodczuwałyżywą,codziennąpotrzebętakich
pośredników,couczyniłokultświętychpsychologicznąmożliwością?Jeżelimy,nie
odczuwającpotrzebyczegoś(istniejąludzienieodczuwającypotrzebynaprzykład
muzyki),zaczniemyoburzaćsięnawszystkichodczuwającychtakąpotrzebęjako
nagłupichfantastów,interesownychkłamcówlubciemnychnieuków,tocoprzez
toudowodnimy,pozawłasnągłupotą?Drugidowódmówiobezzasadnościodda-
waniaczciboskiejiwznoszeniamodłówdotych,cobyliludźmi.Ależczciboskiej
(wsensiemonoteistycznym)niktimnieoddaje,niktnieporównujeichdoBogato
myślzupełnieabsurdalna,adlaludziwychowanychwchrześcijaństwiekarygodnie
prymitywna.Coprawda,whinduizmieistniejeideaawatarówucieleśnieńWisznu
wludzkiejpostaci,aletoawatarowie,awcalenieświęci.Święciczczeniwłaśnie
jakoludzie,którzyzdołaliprzezwyciężyćto,coludzkie,alboteżjakowykonawcy
woliBożej,wysłańcywyższegoświata.Protestantyzmwogóleodrzucapojęcieświę-
tości.Aletuujawniasięraczejspóroszczegółyniżoistotęsprawy,wszakodrzucając
ascetycznyideałzakonny,LuteriKalwinniepomniejszaliznaczeniaświątobliwości
wświeciedoczesnym,chociażzjednejstronypojmowaliszerzejniżkatolicyzm,
azdrugiejstronyograniczalijejznaczenie,negującjakotakąWąskąDrogę.Maho-
met,umierając,zabroniłswoimnaśladowcomzwracaćsiędojegoduchapoprzez
modlitwę.Dowodzitoczystościiszczerościjegointencji,alesprzecznejestzpod-
stawamiogólnegoreligijno-moralnegoogląduświata.Przecieżjeśliświątobliwość
jakowzniosłesamopoświęceniedlaludzkościwimięBożejestnienagannąibezin-
teresownąsłużbąBogu(ajeśliświątobliwośćpojmowaćwtensposób,tośmieszne
jestzaprzeczanie,żeistniejeonanaświecieizdarzasięwżyciudoczesnym,choćby
rzadko),jeślitak,toniemożnawyobrazićsobieświątobliwejistotyludzkiej,którapo
śmiercinieruchomiejewbezczynnejszczęśliwości.Człowiekświątobliwyzawszeze
wszystkichsił,wtymtakżesił,któreujawniająsiędopieropośmierci,będziesłużył
pomocąludziomżyjącymistojącymniżejwprocesiewznoszeniasię.Jesttotaksamo
naturalne,jakpomocdorosłegoczłowiekaudzielanadziecku,itaksamowniewiel-
kimstopniu,umniejszaczyponiżatych,doktórychjestskierowana.Wątpliwe,żeby
prorokMahometniewiedziałtego.Należysądzić,żeniejakieskrajności,pewien
nadmiarkultuświętych,któreobserwowałuchrześcijan,skłoniłygodozabronie-
niaswoimnaśladowcomjakichkolwiektegotypupraktyk.Byćmożeuważał,żeten
zakazrównoważyto,żeświątobliwiniekonieczniewymagająprzypominaniaim
przezmodlącychsię,abyudzielalitymostatnimniewidzialnejpomocy.Takczyina-
czej,niepodlegadyskusji,żekażdadoktrynauznającanieśmiertelnośćduszyiwyż-
szeprawomoralnetylkowbrewlogiceiwłasnymzasadommogłabyutrzymywać,
61