Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wobroniewłasnej,dobrzemówię?
Icodalej?zapytałDivišzamiastudzielić
muodpowiedzi.
Spytałem,cotamrobi.Alenieodpowiadał.Słyszałem
tylko,jakmuśniegskrzypipodnogami.Apotem
zobaczyłem,żezdrugiejstrony…Holopírekwszedł
dosypialniistanąłobokMariána.Wskazywałrógogrodu,
wktórymbrakowałokawałkapłotu.Ześnieguwystawała
betonowapodmurówkazkilkomasztachetkami.
O,tamtędyuciekł.Chwilępóźniejusłyszałem
odjeżdżającysamochód.Notomyślęsobie,żespodnie
założę.Bowcześniejtowsamychgaciachbyłem.
Czemutamjesttawyrwawpłocie,jeślimożna
spytać?
Mariánpatrzyłprzezoknonapodmurówkę
zosamotnionymisztachetkami.Właśnietamtechnicy
znaleźliszalonąplątaninęśladów.
Zawaliłsię.Nawiosnęnowypostawię.
Akiedysięzawalił?
Holopírekzastanawiałsięprzezchwilę,wreszcie
wzruszyłramionami.
Paręmiesięcybędzie.
Mariánmiałpewność,żeodzawaleniasiępłotuminęło
dużowięcejniżparęmiesięcy.WujBelopotrzebowałnie
miesięcy,adługichlatnawyczynytypunaprawapłotu.
Zabierałsiędozepsutychurządzeńdopiero,kiedy
zmuszałygodotegookolicznościlubsiławyższa.
PanieHolopírek,pozwolipan,żepodsumuję
dotychczasowezeznaniazjadalnirozległsięgłosDiviša,
wktórymirytacjaprzeszławstanowczość.Jakieś
dziesięćminutpopółnocyusłyszałpankrokiwpobliżu
swojegodomu.Wyjrzałpanprzezoknoizobaczył
człowieka,którycośniesie.Podejrzewałpan,żeniesie
onpańskąpiłę,którąukradł.Strzeliłpandoniego