Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jaktylkomógł,podszedłdoczekającychsamochodów
izezdumieniemzauważył,żejegowozuniema.Ulubiony
daimlerFergusonazepsułsię,dlategoprzysłanoponiego
innąlimuzynęikierowcęonazwiskuPool,któryzbliżałsię
właśniedoniego,nieukrywającswojego
zniecierpliwienia.
Cotomaznaczyć?Gdziesamochód?zaczął
dopytywaćsięFergusonzdenerwowanymgłosem.
Bardzoprzepraszam,paniegenerale,aleochrona
zaczęłanasprzeganiać.Zaparkowałemdwieprzecznice
dalej,naVenableRow.Mówiłcockneyemiprzeznos,
czegoFergusonszczerzenieznosił.
Namiłośćboską,człowieku,zaprowadźmnietam
natychmiast.Chcęjaknajszybciejwrócićdodomu.
Poolruszyłprzedsiebie.Fergusonwestchnął,żetotaki
gamoń,alenicniemógłnatoporadzić.Gdybychociaż
wieczórbyłprzyjemniejszy!GdyPooldoszedłdokońca
ulicy,zzarogu,prostowogromnąkałużę,wyskoczyła
furgonetka,ochlapującszoferaodstópdogłów.Tennie
zatrzymałsię,tylko,odwróciwszygłowę,krzyknął
zasamochodem:
Ochlapałeśmnie,tygnoju!Odwróciłsię
doFergusona.Przepraszambardzo,paniegenerale.
Izniknąłzarogiem.
Cotusię,docholery,dzieje?zapytałsamsiebie
FergusoniskręciłwVenableRow.Pojednejstronieujrzał
placprzygotowanypodbudowęiogrodzonysiatką.
Wśrodkupracowoparurobotników.Placbyłwietlony
tylkoświatłamilatarń.Zaledwiekilkametrówzabudową