Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaksięokazało,Marianpomyślałatosamoomnie;
kiedyprzeszłyśmyprzezfazę,mogłyśmysię
zaprzyjaźnić.
Ostatniejejzdjęcie,którewidziałam,spotkałosię
zjejaprobatą.Widniejenaokładcepisma„Room
ofOne’sOwn”,numerupoświęconegoEngel,zlata
1984roku.Istniałypewnewątpliwości,czydożyje
ukazaniasiętegonumerudrukiem,aledożyła.Były
tomiesiące,wktórychrazjejprzybywało,razubywało.
(„Bardzokorzystnapodobiznastwierdziła.Pewnie
dziękitemu,wjakimjestemstanie”.Byłazadowolona,
alenicjejnieumykało.Jednaknieużyłasłowa
„umierająca”).
Natymzdjęciusiedziwfotelu,wswoimsalonie,
iwyglądacałkiemnieźle.Nicniewskazujenato,
żeprawieniemożechodzić.Pokazałamitozdjęcie,
poczymodwróciłapismo.Tyłokładkizajmowałareszta
zdjęcia:stosywalającychsięwszędzieksiążek,stół
zarzuconyprzedmiotami.„Mójzwykłychaos”,
skomentowała.Podobałojejsię,żeznalazłsię
nazdjęciu,ponieważdziękitemubyłoonoprawdziwe,
aniesztucznieupiększone,inieukazywałosztampowej
twórczynijakoikony.Żadnazestworzonychprzeznią
postaciniejestbezcielesną,eterycznąistotą,aukilku
możnawręczdostrzecbałaganiarstwoprzypadłość,
którąMariandoskonalepotrafiłaopisywać.
AliceMunro,pisarka:„Gdybyłammłoda,wlatach
pięćdziesiątych,częstoprzesiadywałamwkuchniach
moichzamężnychkoleżanek;bywałytamwyznania,
odkrywaneporazpierwszytajemnice,jakaś
rozpaczliwaszczerość,przewrotnydowcip.Kiedy
pierwszyrazzetknęłamsięzksiążkamiMarianprzede
wszystkimz
TheHoneymanFestival
[Świętoczłowieka
miodu]doznałamtegosamegouczuciaulgiieuforii.