Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cholera,naprawdęmismakowała.
Skrzywiłamtwarzwgniewie,aonnabrałgłębokopowietrza.Bał
sięmnie.
Bardzo,kurwa,dobrze!
Zadamcijednopytanie.Ktoturządzi,Anselo?
Oczywiście,żety,szefowo.Jesteśnajpotężniejsząkrólową.
Och.Widzisz?Terazzaczynaszmówićmądrze.Ijeszczejedno.
Cosiędzieje,kiedyjestemzła?
Dziejąsięnaprawdęzłerzeczy.Spuściłwzrok.
Idealnie.
Ilepiejotympamiętaj,Anselo.Maszszczęście,żejesteśmoim
ulubieńcemsyknęłam.Dlategoudam,żetegoniesłyszałam,aty
maszsekundęnaopuszczeniemojegobiura.
Skinąłmigłowąiruszyłdodrzwi,sięzanimdymiło.
Zdecydowaniepotrzebnybyłmirelaks.
ChwyciłamzakomórkęiwybrałamnumerdoTeresy.
Skarbie,proszę,przyjdźdomojegobiura.Byłmaływypadek.
Oczywiście,zaraztambędę,Zaharita.
Tylkowybranimoglizwracaćsiędomnietymimieniem.Dla
resztyświataZaharajużnieistniała.
Zakłułomnielekkowmostku.
Bólprzypominałmi,dlaczegotorobiłam.
Teresabyładlamniejakrodzina.Tylkokilkaosób,jeszcze
żyjących,wywoływałowemniepozytywneuczucia.Jeśliwogóle
jeszczejakieśposiadałam.Zkażdymkolejnymdniemmojadusza
pokawałkuumierała.Nastałtakiczas,wktórymodcięłamswojeserce.
Byłammartwawśrodku.Wypranazuczuć.Aletakbyłodla
wszystkichnajlepiej.Wtyminteresietrzebamiećtwardądupę.
Cholera!Alesyf.Kopnęłamczubkiembutawpapierowe
pudełko,któreleżałonaziemi.