Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wwojewództwiewołyńskim,wpiętnastymwiekunatomiastnależał
doLitwy.Byłatoniewielka,leczurokliwamieścina.Właśnietampan
GustawGlińskiprowadziłprywatnąpraktykęlekarską,którajednaknie
dawałamuwielkichdochodów.
Doktorwynajmowałdwupokojowemieszkaniewpobliżuklasztoru
Bernardynów,któryzostałwzniesionywZbarażuwosiemnastym
wieku.Skromnelokumwzupełnościmuwystarczało,ponieważwciąż
byłkawalereminiemiał,przynajmniejnarazie,zbytwielkich
wymagań.Jedenpokójzamieniłnagabinetlekarskizkozetką
iwszelkimsprzętemmedycznym,wdrugimmieszkał.Jakożeniemiał
żony,któradopilnowałabyporządku,zatrudniałsłużącą.Kobietadwa
razywtygodniusprzątałamieszkanie.Jadałnamieście.Kawalerskie
życiebardzomuodpowiadało.
–Siadajcie,siadajcie–witałpaństwaSasickich.Mówiłjowialnie,
podającdłońMarcinowiijednocześniekłaniającsięEwie.–Kawaler
ja,alejestnaczymspocząćibruduteżżadnegoniema,gdyżpewna
wdowadobrzesprząta.Rozgośćciesięjakusiebie!–Zarazteżzaczął
wysuwaćkrzesłaspodokrągłegostolikairozejrzałsięzawinem.
Postawiwszynastolebutelkęoraztrzykieliszki,zawołał:–Wznoszę
toastzazdrowiemłodejpary!
Wychylilitrunekdodnaiwszyscytrojewdalisięwtakożywioną
rozmowę,żenawetniespostrzegli,kiedyzapadłzmrok.Wciąż
jeszczebylipodwrażeniemminionegoweselaimieliwieletematów
dorozmowy.
Ewadyskretniewodziławzrokiempopokoju.Pomieszczeniebyło
raczejciemne,comusiałolicowaćzcharakterempanaGlińskiego.
Woknachwisiałyciężkiebrązowekotary,któredoskonale
harmonizowałyzciemnoorzechowymimeblami,natomiast
napodłodzeleżałzielonydywan.Tradycyjniepodścianąstałołóżko,
nadnimzaświsiałkilimzMatkąBoskązDzieciątkiem.
–Oj,drużba,drużba,ciężkatwojasłużba–westchnąłGustaw,gdy
wspominalioczepiny.–Anotaktojest,żechorążymawięcej
obowiązkówniżmłody!
–Zatemsięożeń–zażartowałMarcin,częstującsięcygarem.–Jako
młodegobędączekałycięsameprzyjemności.
–Możeisięożenię,ktowie–przytaknąłprzyjaciel.–Niepytałem
naweselu,boniewypadało,alechciałbymwiedzieć,czypanna
Leszczyńskajestwolna.
–Nicniewiemotym,byktokolwiekjejsięoświadczył–odparła
Ewazuśmiechem,chociażczułasięniecoskrępowana,mówiąc