Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1.Podróżpoślubna
DoalkowynowożeńcówwCzartorowiczach,którąpaniBlanka
Jabłońskakazałaprzygotowaćwdawnympokojuswejświętejpamięci
świekryMarcjannyzDanguszkówJabłońskiej,wpadłypierwsze
promieniesłońca.Przezuchyloneokno,wktórympowiewała
muślinowafirankaobszytaseledynowąniciątak,bykomponowałasię
zkoloremścian,dochodziłyzapachyidźwiękiletniegoświtu.Rześki
czerwcowyporanektysiącosiemsetsiedemdziesiątegosiódmegoroku
zapowiadałcudownydzień,takpiękny,jakwspaniałabyłanoc
poślubnapaństwaEwyiMarcinaSasickich.
Pierwszaobudziłasięmłodażona.Zaledwieuniosłaozdobione
ciemnymirzęsamipowieki,westchnęłacichutko.Leżaławpościeli
haftowanejwzłocistelilie,mięciutkiejjakpuch,którązniezwykłą
pieczołowitościąmatkazciotkąKlementynąszyłyspecjalnienanoc.
Materiałbyłdelikatnyibielutkijakopłatek,podobniejakkoronkowa
halkawiszącauwezgłowiałóżka.
Ewależałaobokmężazupełnienaga,szczęśliwajakaniołowie
wniebie,przepełnionasłodkąrozkoszą,żenależydoukochanego
ciałemidusząpokresżywota.Tylkośmierćmogłabyichrozłączyć!
Przymknęłanachwilęswezieloneoczyiwróciłamyślamidotego
momentu,gdyMarcinwpełniuczyniłswążoną.Cofnęłasiętylko
odrobinę,nieznacznie,ponieważból,którypoczuła,szybkominął
iprzemieniłsięwbłogie,cudnedoznania.Nawetniemarzyła,
żerobienie„tych”rzeczymożebyćtakprzyjemne!
Włożywszydłoniepodpoliczek,zerknęłanamężazciekawością,
astwierdziwszy,żeśpigłęboko,powiodławzrokiempojegonagim
wysportowanymcieleprzykrytymhaftowanąpościelątylkotam,gdzie
znajdowałysięwie.
Delikatniedotknęłazmierzwionychczarnychwłosów,powiek,które
przykrywałypodobnedowęglioczy,potempoliczkazacienionego
nieznacznymzarostemizmysłowychust,którecałowałygorąco
izachłannie.Akiedyzbliżyłakunimswedelikatnewargi,omiótł
zaspanymwzrokieminatychmiastprzyciągnąłdosiebie.Niewiele
myśląc,rozchyliłaudaiponowniestalisięjednością.
NiechmiBógwybaczy,alekochamcięjakszaleniecszepnąłjej
douchażarliwie.Całyświatbymzaciebieoddał!
Ajażyciezaciebieodpowiedziałamłodamałżonkacichutko.
Całeżycie!