Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakośjużnieodparł.Wprawdzietrudnosiędomyślić,gdzie
onasięterazpodziewaicoknuje,aleczuję,żejejmocsłabnie.
Jakbymmiałnadprzyrodzonetalentyroześmiałsięznowu.
Jejteżnielubisz?zapytałakucharka.Tenromansstarszej
gospodyni,najważniejszejkobietynazamku,zkamerdyneremzawsze
wzbudzałciekawość,aHenrynigdywieleotymnieopowiadał.
Zadużowiemodparłtymrazem.Toproblem.Kiedyś
wiedziałemmniejitobyłpiękny,bardzowygodnyczaswmoimżyciu.
Korzystałemzprzyjemnościiżyłemsobiespokojnie.Niestety,
ostatniomamproblemzezbytdobrymkojarzeniemfaktów.Ajak
połączyszjednąnitkęzdrugą,tozarazpojawiasiękolejna.Chybanie
chcęznaćcałejprawdy,wolęwierzyć,żesięmylę.ŻeKlementynanie
byłabyzdolnadotakichrzeczy.
Współczujępowiedziałakucharka.Popatrz,jakwszystkosię
zmieniłowtakkrótkimczasie.
Tegoteżmamdość.Henryrównieżwstał.Długotujużnie
zostanę.Poszukaminnegomiejscapracy.Wdomu,wktórymchociaż
przezjedenrokludziepozostajątymi,zaktórychsiępodają,inie
wydarzająsiężadnerewolucje.Noweżonypojawiająsięraz,
maksymalniedwarazywciągużycia,agospodyniezajmująsię
doglądaniemgospodarstwa,nieknuciemokrutnychintryg.
Nigdyjejniekochałeś?odważyłasięzapytaćkucharka.
Wcześniejniezdarzyłoimsiętakszczerzeiotwarcierozmawiać
Dajspokój.Machnąłdłonią.Tostaruszka.
Odczasuchorobytak,alewcześniejbyłowniejwięcejżycianiż
wewszystkichczterechżonachhrabiegorazemwziętych.
ToprawdaHenrysięuśmiechnąłioblizałusta.
Temperamentujejniebrakowało.Napoczątkunawetmnie
tofascynowało.Aletoniewystarczy,bypokochaćkobietę.
Aczegotrzebajeszcze?zaciekawiłasiękucharka.
Szczeregospojrzenia,dobregoserca,łagodności…zaczął
wymieniać.
JakuKate.
Pokiwałgłową.Apotemspojrzałwbok,gdzieśbardzodaleko.
Nawetotymniemyśl.Zaskoczonakucharkaniemogła
uwierzyć,żecośtakiegoprzyszłomudogłowy.Dlaciebie
toprzecieżnierealne.
Wiemkiwnąłgłowąaleniejestmiztegopowodułatwiej.Idę
powiedział,poczymwstałenergicznie.Zrobięprzynajmniejto,
comogę.Napiszętelisty.MożeKlementynaniewróciszybkoizdążę.