Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Miejmynadzieję,żeprzepadłanadobredodałakucharka
nakoniec.Jakośniktszczególnienietęskniłzaprzełożoną.Nie
szukanojejteżzezbytdużąintensywnością.Nielubiła,gdysię
wtrącanowjejsprawy,itosprawiło,żeludzietrzymalidystans.
***
Klementynależałanazimnejpodłodzeimodliłasię,byktośzacząłjej
szukać.Niewiedziała,dojakiegobogasięzwraca.Niebyło
pewności,czydlatakichjakonawogóleistniejejakakolwiekwyższa
instancjaskłonnawziąćpoduwagęokolicznościłagodzące.
Wkażdymraziebógjaknaraziemilczałinierobiłnic,byjej
pomóc.Wzasadzienicwtymdziwnego.Onasamanigdyniedbała
obliskieznimkontakty,aodtamtejpamiętnejnocy,kiedynazamku
pojawiłsięAleksander,udawała,żenicichniełączy.Terazwięcnie
wiedziała,wjakisposóbprosićoratunekiczywogóleistniejetaka
możliwość.
Pozostałojejliczyćnaludzi.
Henrypomyślała.
Takwieledlaniegozrobiła.Chroniłago,załatwiałaprzywileje.
Powinienbyćjejwdzięczny.Możetrochęgowykorzystywała,ale
przecieżdziękiniejzyskałwielekorzyści.Niemiałajednakzłudzeń.
Bystrośćumysłuczasemprzeszkadza.Człowiekniemożehodować
fałszywejnadziei.
Spojrzałanadrzwiiwytężyłasłuch.Niktjednaknienadchodził.
Wiedziała,żeHenryniekiwniepalcem,byznaleźć.
AAleksander?Dziecko,któremupoświęciłaszmatswojegożycia.
Dałamunajlepszylos,jakimożnabyłosobiewymarzyć.Status
hrabiegoCantendorfa.
Aleontowszystkozniszczył.Zaprzepaściłswojąszansę.
Westchnęłaizmobilizowaławszystkiesiły,bypodczołgaćsiępod
szafę.Znajdowałysięwniejwszystkiesuknieślubnepanienmłodych,
któreprzekroczyłyprógzamku.Byłycenne,alepaniHammondsię
tymnieprzejmowała.Otworzyładrzwi,mocnonimiszarpiąc.Tkaniny
spadłynapodłogę.Musiałaumościćsobiewygodniejszeposłanie.
Czuła,żeAleksanderteżjejniepomożeiistniejedużeryzyko,
żezostanietutajjeszczetrochę.Niemogłajednakterazumrzeć.Była
jedynąstrażniczkątajemnicy.Tamyślutrzymywałaprzyżyciu.