Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
samoopalaczem,alboudaćopaleniznęniewidocznąrajstopą.Itatanierozumie,
żetrzebakupićnowe,bozeszłoroczneatozamałe,atodziurawe.Idotegoto
golenie.Ech,szkodagadać.
Aniepomyślałaś,żechłopakmusizabiegaćodziewczyny?Żemusiiśćwza-
wodyztymiwszystkimiinnymichłopakami.Achłopakówwszędziepełno.Wy-
bierasobietaką,jużmyśli,żejestjego,atuwyskakujejakiśprzystojniejszy,
silniejszyiwyższy.Ikoniec.Trzebazaczynaćodpoczątku.
Raczejjestodwrotnie.Ilemymusimysięnastarać,żebyktóryśnaszauważył?
Spódniczki,buciki,makijaż.Maskanatwarz.Jużmyślisz,żezałapał,aonpo
szkoleodprowadzazósmejce.
Toprawda.
Albodowalasiędociebiejakaśoferma,atenjedynymyśli,żeskorotamtenłazi
zatobą,tojesteśzajęta.Iniemaszszans.Chłopakimająlepiej.
Jatomyślę,żewjednymmająlepiej,awdrugimgorzej.
Ajabymchciałabyćchłopakiem.
Mówisztak,bodręcząciętetwojeklasowekoleżanki.Alegdybyśnaprzykład
byłaFrankiem,musiałabyśsięukładaćzAntkiem,Jackiemicałąresztą.Inna
płeć,alesytuacjatakasama.
Niezauważyłam,żebychłopakiznaszejklasymusielisięukładać.
Boniejesteśjednymznich.Zzewnątrzwszystkowydajesięprostszeniż
odśrodka.Aludzietoludzie,niezależnieodhormonów.
10