Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Ta,topocomiwłaziłaśnazaplecze?
–Jatylkoszłamzatakimochroniarzem.
–Aha,zaochroniarzem,towielewyjaśnia.
–Wyglądałtak,jakbysięwkurwił.
–Tojak,częstocięochronaposuwa?Co?
–Janietomiałamnamyśli,pozatymniechodziłomiprze-
cieżoseks.
–Tak,tak,wamnigdyniechodzioseks.Niemniejjednak
zawszejakwidziciejakiegośnapakowanegogościa,toodrazu
mokrowgaciach,co?Topochujżeśzanimlazła.Myślałaś,żeso-
biepograciewScrabble?
–Nie.
–Toco?
–Właściwietoniewiem,japoprostu…
–Dobra,skończ.Jabyłemwtedytrochęnafurany,alenie
pamiętam,żebyśsięjakośszczególnieopierała,kiedycięrucha-
łem.
–Jajasobierobisz,jaksięmiałamopierać?!Jakwalnąłeś
mojągłowąoposadzkęistraciłamprzytomność.
–Cotypierdolisz.
Wyglądałnazdziwionego.
–Notak.Wiesz,jaktobolało?Takwłaściwetopodchodzi
podgwałt.
Mirajanajwyraźniejtobawiło.Roześmiałsię.
–Zabawnajesteś.Noijeszczeminiepodziękowałaśzato
auto.
–Podziękowałam.
–Aleładniejbymchciał.
–Czylijak?
Przylgnąłdomnieiznówzacząłmniecałować.
Byłamciekawajegoosoby,alejaktylkopróbowałamgo
22