Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byćstarym,samotnym,bezrodziny.Dlaczego
mitozrobiłeś?
Nabi,najdroższa,jasięboję.Niktniepokazałmi,jak
byćdobrymojcem,opiekowaćsiędzieckiemikochaćje.
Niedaćsięwytrącićzrównowagitrajkotaniem
iszczenięcymibłędami,niekarać,ajednakprzekazywać
wartości.Uchronićprzedwidokiempodchmielonegoojca,
którycorazpóźniejwracazimprezintegracyjnych.Albo
ojcarozżalonegonabezwzględnegoszefa,którydaje
sobieprawodoponiżaniainiesprawiedliwości.Przeraża
mniesamawizjabyciaodpowiedzialnymzauczucia
maleńkiej,bezbronnejistoty.Ajeślibymskrzywdził?
Ajeśliumiemrobićtylkoto,czegonienawidzę?Może
wstresiebeznamysłusięgnąłbympotestraszliwe,
wypraktykowanesposobydziałania?Lękjestjaktsunami.
Tyzaczynałaśtematdelikatnie,taktownie,awemnie
uruchamiałsiężywiołizmiatałwszystko.Niebyłem
zdolnyprzeciwstawićsięmu.
Spotkałamkogoś,ktodamidziecko.Pragnietego
równiemocnojakja.Poznałamgowbibliotece.Majuż
córkę.Jegożonanieżyje,zmarłaprzyporodzie.
Dziewczynkaskończyładwalata,lubimnie,jest
wspanialewychowana.Onjestdobrymojcem.Toznim
spacerowałamrano.Odprowadzałamgonaprzystanek
autobusowy.Wydajemisię,żegokocham.Dziewczynka
dwarazysiępomyliłainazwałamniemamą.
Pocomitomówisz?
Jestjeszczecoś.Śpięźleodczasu,kiedylekarz
stwierdził,żejesteśchorynadepresję,budzimniekażdy