Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
5.
Niespodziewałasię,żeczekataki„rozrywkowy”weekend.
Muzykaryknęłaodwudziestejiwciążdudniła,chociażdochodziłajuż
pierwsza.Nieżebyotejporzejużspałazwyklenieudawałojejsię
zmrużyćokaprzeddrugąniemniejceniłasobieciszęispokój,atym
razem,niestety,niebyłojejdanesięnimidelektować.
Nodobrze,byłasobota,ludziepewnierobiąparapetówkę.Była
wstaniesięztympogodzićijakośprzetrwaćjeszczekilkagodzin.
Postanowiłajednak,żeniebędziesiedziećzzałożonymirękami,jeśli
takieimprezystanąsięcoweekendowątradycją.Coprawdanie
zanosiłosięnatojeśliciludziemajądziecko,toregularnedudnienie
zzaścianywydawałosięraczejmałoprawdopodobne.
Zpokrzepiającąmyśląchwyciłaponowniebutelkęiwlałacałąjej
zawartośćdopokaźnejszklanki.Alkoholsięskończył...Aco,jeśliten,
któryjużkrążyłwjejżyłach,niewystarczy,żebytejnocyzasnęła?
Gdybychociażbyłocicho...
Jejkomórkaznówzamrugała,więczpremedytacjąwyłączyła.
Odkilkudninatrętniewibrowałaiświeciła,zakłócającjejrytmżycia.
Miaładość.Pozatymbyłazbytpijana,żebyumiejętnieodpisać
najakąkolwiekwiadomość.Drżącymipalcamiwyciągnęła
zopakowaniatabletkiipopiładrinkiem.Wybuchowamieszanka,
którejzapewnepowinnaunikać,stałasięjejcodziennością.Gdysię
czasaminadtymzastanawiała,dochodziładowniosku,żemożenawet
niemiałabynicprzeciwkotemu,żebyktóregośdniapoprostusięnie
obudzić.
Pokilkunieudolnychpróbachwkońcuudałojejsięwsadzić
zatyczkidouszu.Odstawiłapustąszklankęnanocnystolikiopadła
ciężkonałóżko,zamykajączmęczoneoczy.Muzykazaścianąwciąż
grała,aleodziwotymrazempodziałałananiąusypiająco.Możliwe
też,żebyłatozasługamieszankialkoholu,tabletkinabólgłowyoraz
tejnasen.
***