Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewięćBniebyłojejprzypisane.
Znajdowałasię.Naswoimmiejscu.Napomknęła,jakbardzo
nienawidziśrodkowychfoteli.
Nie.ZdaniemNikkinieulegałowątpliwości,żeErikasiedziała
naswoimmiejscu.Musiistniećprostewytłumaczenietejzagadki,
Erikaniebyłabowiemwytworemjejwyobraźni.TegoNikkibyła
pewna.
Czymogłabymporozmawiaćzkimśinnym?zapytała.Może
zosobąprzełożoną?
Tak,najpierwjednakpodsunępewnąsugestię.Kobietamocniej
przytuliłatabletdopiersi.Wiemzmojegoskromnegoprzeszkolenia
medycznego,żenawetlekkiwstrząsmózgumożepowodowaćutratę
pamięci,apozatymczęstotowarzysząmuobjawy,którepojawiająsię
zopóźnieniemiktóremogąwymagaćinterwencjilekarza.Przeżyła
panichwilegrozypodobniejakwszyscyinniwtejpoczekalni
anamzaleconodopilnowaćprzebadaniawszystkichosób,któremają
choćbynajdrobniejszeobawycodoswojegostanuzdrowia.
Nikkizrobiłagrymas.Awięcprzedstawicielkaliniilotniczychjej
niewierzyła.
Mójstanzdrowiamnienieniepokoi,awaszalistajestbłędna.
TakobietaleciałazemnązHouston.
Nikki!
Odwróciłasięnadźwiękswegoimienia.WjejstronęszedłTyler
ubranywdżinsy,czarnąkoszulęorazlekkąkurtkęwstylu
wojskowym.Obrzuciławzrokiemkrótkoostrzyżonewłosyoraz
tedobrzeznajomebrązoweoczy,którezapierałyjejdech.Doznała
ulgi.
Przepraszamzwróciłasiędokobiety,odsuwającnachwilęlęk
oErikę.Muszęiść.
GdybiegładoTylera,chaoswokółosłabł.
Proszę,powiedz,żenicciniejestpowiedziałTyler,
zagarniającwramiona.
Terazjużnicodparła,odchylającgłowę,byprzyjrzećsięjego
twarzy.Wjegointensywnymspojrzeniudawałsięzauważyćcień
troski.Pomimozmarszczonegozezmartwieniaczołaorazkładącego
sięnabrodziecieniaemanowałnigdyniegasnącąsiłą,naktórej