Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wpewnejgazecie.Niebyłospecjalnieczymsięszczycić,aleteżiczegosię
wstydzić.Wdniu,kiedykupiłamsobiepierwszysamochód,uroczyście
zaprosiłamojca,abyjakodoświadczonykierowcazasiadłprzymnienafotelu
pasażera.Ojciecbyłjużwtedynaemeryturzeisiedziałwdomu,więcteraz
toonzkoleidoświadczałrelatywizmuczasu:wydawałomusię,żepłynie
onowieleszybciejniżkiedyś,jakauto,którepowymianieczęściosiąga
większąprędkość.Ruszyliśmynapółnocodmiastaiwyjechaliśmynanowo
otwartąautostradę.Ojcieczpoczątkutrochęminieufał;ciąglepatrzył
namojenogi,jakbysiębał,żepomylęhamulcezpedałemgazu.Dopiero
kiedyujechaliśmykawałek,zacząłsięożywiać.
–Wiesz–powiedział–jaktaksiedziszzakierownicą,toprzypominasz
mitamtąkobietę.
Przezchwilęmilczałam,nierozumiejąc,okimmówi,alepotem
uświadomiłamsobie,żemanamyśli„Syczuankę”.
–Onateżjeździłajakwariatka–ciągnąłojciec–zupełniejaktyteraz,
ciąglezmieniałapasy.Jakjechałemzajejautem,totylkomigałomityłkiem,
atowtę,atowewtę–prowadziłanormalniejakszalona.
Poznalisię,bokiedygowyprzedzała,omałoniezahaczyłaomaskęjego
samochoduiojciecstwierdził,żespróbujejądogonić,doradzićtrochę,
ostrzec,żeniewolnotakjeździć,żetoniebezpieczne.Aleona,kujego
zdumieniu,niedałasiędoścignąć.
–Tenjejwielkisamochódciągletylkomigałmigdzieśzprzodu.–Ojciec
roześmiałsięserdecznie;niewiem,czynamyślotejkobiecie,czyznikającym
bagażnikujejsamochodu.Zirytowany,nierezygnowałzpościgu,aona,
widząc,żeniemożegozgubić,starałasięprzynajmniejutrzymaćdzielącyich
dystans.Jechalitak,ażwreszciezatrzymalisięobojewjakimśmotelu.Zjedli
wspólnieposiłek–potymsprawdzianiesiłnadrodzeczulisięprawiejak
dawniznajomi.Potemojcieczaproponował,żebysięrazemnapili,więc
zaczęlipić.Każdakolejkabyłajakzmianabiegu:pierwszy,drugi,trzeci...
Itakcorazszybciejpędzilidomety.
Zgaduję,żepołączyłaichszalonamiłość.Matkamówiła,żetamtejśnieżnej
nocy,kiedySyczuankaprzyjechałazaojcemnanasząulicęizaczęłatrąbićjak
wariatka,wyglądałajakwściekłatygrysicanapokrytymśniegiempustkowiu.
Ojciecobiecałmatce,żejeślijeszczerazbędziechciałsięzobaczyć
zSyczuanką,topoczeka,ażmatkazejdzieztegoświata.Alepojejśmierci
nieusiłowałsięskontaktowaćzdawnąkochanką.Mówił,żesamochodu