Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Podeszładokasyipołożyłapłótnonaladzie,awtymczasiePaul
wybierałpozostałeartykuły.Podniósłwzrokizauważył,żeKate
musięprzygląda.Szybkopowróciładoodmierzaniaikrojenia
materiału,animzaczęłytargaćsprzecznemyśli–wbrewsobiechciał
dowiedziećsięoniejczegoświęcej.
Gdypołożyłnaladzieniciiguziki,zapytała:
–Cośjeszcze?
–Tak.Jeszcze...jednarzecz.–Zniknąłmiędzypółkamiichwilę
późniejwróciłzdwiemaparamikalesonów.Znajwiększą
nonszalancją,najakąpotrafiłsięzdobyć,dorzuciłjedopozostałych
towarów.Czułfalęgorącanapoliczkachimiałnadzieję,żeKate
niczegoniezauważyła.
–AwięcmieszkapannadBearCreek?
–Aha.
–CzyrzekaSusitnawpływadoZatokiCooka?
–Tak.Popółnocnejstroniezatoki.Gdydocierasiędoujścia
Susitny,trzebapojechaćkawałekdalejnapółnocitamBearCreek
wpadadorzeki.Mieszkamwpobliżuujściadopływu.
–Kawałdrogistąd.
–Tomiodpowiada.
SkierowałrozmowęzpowrotemnaKate.
–Apani?Matupanirodzinę?
–Nie.MieszkająwstanieWaszyngton.
–Albertmówił,żeszukapaniinnejpracy?
–Szukam,alenieznajduję.Jestempilotką.–Dopakowałabieliznę
doinnychzapasów.
–Nigdyniespotkałemkobietypilota.
Kateuważniemusięprzyglądała.
–Czytopanuprzeszkadza?
WjejtoniepobrzmiewałojakieśwyzwanieiPaulpomyślał,
żedziewczynajestnatympunkcieprzewrażliwiona,prawdopodobnie
niebezpowodu.
–Nie.Wcale.Kobietapowinnamócpilotowaćsamolottaksamo
jakmężczyzna.–Zdobyłsięnakrzywyuśmiech.–Aletolekkaironia,
żezdziwiłopanią,żeszyję...skorosamawiedziepaniżycie,które
większośćuznałabyzadośćniekonwencjonalne.