Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Livmówiłananiego„zaplutyłebek”,prawda,Livvy?Aua.
Spóźniłamsięzeswymkuksańcemosekundę.Zudawanym
śmiechemwzięłampodręceHenry’egoiMię.
Nieprawda.Maciemożecośmiętowego?
Wszystkonapróżno.Miadalejnurzałasięwewspomnieniach,
aHenry…Nocóż,wyrazjegotwarzyjakzwyklebyłnieodgadniony.
Mówiłaś,Livvy.Wymyślałaśnaniegosamegłupiezdrobnienia,
niepamiętasz?Butterbyłaoniegostraszniezazdrosna,podgryzała
gownogi,kiedydrapałaśgopobrzuchu…
Dosyćtego!
Moglibyśmyporozmawiaćoczymśinnym?zawołałam,być
możeciutzbytgwałtownie.Idodałamniecołagodniej:Niechcesz
wiedzieć,jaktobyłozpaniąLawrence,Mia?Henryijawidzieliśmy
wszystkonawłasneoczy.
Tymrazemzadziałało.UdałomisięodwrócićuwagęMiiirozmowa
oekschłopaku,czyraczejoekspsiezostałaodroczona.Choć
obawiałamsię,żeHenrywrócidoniejprzynajbliższejokazji.
Miazzapartymtchemsłuchała,jakpaniLawrencewdrapałasię
nastółiwygłosiłaprzemowę.Ijakniewielebrakowało,apokazałaby
namczęśćciała,zktórejpanVanhagenwyrwałjejserce.
OpowiadaliśmyzHenrymnazmianę,aMiawzdychała
zewspółczuciem.
Tookropne,jakmożnaoszalećzmiłościpowiedziała,kiedy
opisaliśmyjej,jakdyrektorkawyprowadziłazsalikompletnie
załamanąnauczycielkę.Załamanienerwoweprzytyluświadkach,
człowiekjużsięztegonieotrząśnie.
ToniebyłozałamanienerwoweorzekłHenry.Onanie
zwariowałanaskuteknieszczęśliwejmiłościaniniebyłapodwpływem
narkotyków.Znajdowałasięwcałkiempodobnymstaniejakty,kiedy
lunatykowałaśichciałaśwyskoczyćprzezokno.
Popatrzyłamnaniegoprzestraszona.Miałamnadzieję,żenie