Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Bacz,abyśniepożałowałtychżartów—dorzuciłdrugi
inieznaczniedotknąłwiszącegoupasanoża.
Murrayznowusięzaśmiałiklepnąwszytowarzyszyporamieniu,
powiedziałpojednawczymtonem:
—Niegroźmikozikiem,Lucky,bonimmnieniezastraszysz!Nie