Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
spotkaćoprócztego,czegojużzdążyłemdoświadczyć?Jeszcze
jednobolesnelanie?
Wchodziszczymamcipomóc?syknąłstrażnikidelikatnie
trzepnąłmniepałkąwobojczyk.
Nigdynietrzebabyłomidwarazypowtarzać.
Wszedłemdośrodka.
Towiadrozpokrywąjestpusteitojesttwójkibel,tam
szczaszisrasz.Drugiejestpełnewodypowiedziałdozorca,
wskazującnakubły.Wodyużywaszdopicia,domycia
idozalewaniatego,czymzapaskudziszkibel.Wodęoszczędzasz,
bojestuzupełnianatylkoraznakilkadni.Kibleopróżniane
każdegoranka.Resztydowieszsiępóźniej.Obróciłsię
napięcieiwyszedłzceli.
Stałemprzezdłuższąchwilęiobserwowałempomieszczenie.
Naszarych,podrapanychścianachbyływyryteznaki
przypominającelitery.Cośjakinicjały,możeimiona,nazwiska
albonazwy.Byłyteżcyfry.Domyśliłemsię,żetodaty.
Zauważyłemrównieżkilkanieudolnychrysunków.Ślizgającsię
wzrokiempościanach,przyszłominamyśl,żekilkaosób
musiałozostawićtutajczęśćswojegosmutnegożycia.
Spojrzałemnametalowąpryczę,rzuciłemekwipuneknastół
iostrożniepołożyłemsięnałóżku.Wymiętolonysiennik
iniedużapoduszkacuchnęłystęchlizną.Leżałemnawznak
zzamkniętymioczamiichłonąłemciszę,któramnieotulała.
Poderwałemsięnarównenogi,kiedyusłyszałemwściekły
inatarczywydźwięk.Zupełniejakbyktośenergicznieciągnął
zasznurdzwonulubwaliłwjegokielichmetalowymtrzonkiem.
Pochwilizdrugiejstronydrzwirozległasięnerwowawrzawa.
Uderzenie,zgrzytmetaluiwykrzyczanakomenda:„wychodzić!”.
Uderzenie,zgrzytmetalu,„wychodzić!”.Uderzenie,zgrzyt
metalu,„wychodzić!”.Taczynnośćpędziłakorytarzemniczym
spoconalokomotywaidotarłarównieżdomojejceli.
Zasuwapodrugiejstroniemoichdrzwiuderzyłaztrzaskiem.