Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Skazaniec
TOMIIIZagarśćsrebrników
8
mamsporodozarzucenia,bowiemzdarzyłosię
wmoimżyciukilkaspraw,zktórychniejestem
dumny.Byłyteżsytuacje,kiedymogłempostąpić
inaczej,właściwiej,azamiasttego,chowałemsięza
woalemwłasnychsłabościiwygodnictwa.Kiedy
spoglądamwprzeszłośćiwidzę,co
dlainnych
więźniówwczasiehitlerowskiejokupacjibyło
wstaniezrobićpięciumłodychoratorianów,to
zaczynamsięzastanawiać,czyjestemgodzien
określaćsięmianemczłowieka?Niepomogążadne
modlitwyibłagania,niezmieniętegocobyło,
niczegonienaprawięiniecofnęczasu.Naprawdę
żałuję,żehistoriamojegożyciajestpełnawydarzeń,
któreprzecieżmogłypotoczyćsięzupełnieinaczej.
Zaźnonajakiekolwiekusprawiedliwienia.Jedno
comogęzrobić,totylkobezradnierozłożyćręce
ipowiedzieć,żejestmiprzykro.
żztego,żewdobrymzdrowiudożyłem
sędziwegowieku?Niemampojęciacoznaczybyć
mężem,ojcem,dziadkiem...Samniewiemilerazy
zastanawiałemsiępojakącholerętowszystko?Jaki
jestsensmojegoistnienia?Podejrzewam,żeludzie
tacyjakja,tacyktórzyczująwsobiepustkę,
rozmyślająnadtymiuparcieszukająodpowiedzi.
Jednakkiedyczłowiekzabardzozaprzątasobiegłowę
takimciężarem,łatwosięmożepogubićiwpaśćw
sidłabezsilnejobojętności.Wiemcośotym,bokilka
razywżyciuzabrnąłemwtęślepąuliczkęiznałem