Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Skazaniec
TOMIIIZagarśćsrebrników
9
takich,którzytamrównieżdotarli.Trudnowyjaśnić
jaktojest,aszczególniekomuś,ktotegonigdynie
doświadczył.Niematakichsłów,którymimożna
opisaćludzkieuczuciakiedycałyświatwydajesię
bezbarwny,kiedykażdegodniatraciszchęćdożycia,
kiedyczujeszgłódiniemożeszprzełknąćnawetkęsa,
kiedypragnieszzasnąć,alekrzykwtwojejgłowienie
pozwalacizmrużyćoczu.Medycynaniezna
lekarstwanachorobęduszy.Niemamagicznego
eliksiruktórysprawi,żektośpogrążonywrozpaczy
pociągniezkarafkisolidnyłykmiksturyinagle
powrócidoniegoznajomaradośćżycia.Jesttylko
jedensposób,żebywyrwaćsięzmarazmu,żeby
znowupoczućjakwżyłachkrążykrewiodzyskać
utraconą
równowagę
umysłu.
Trzeba
odnaleźć
wsobiemisjęiużyćwszystkichsił,żebyją
realizować.Jeżeliktośtwierdziinaczej,toopowiada
bzdury.
PewnegodniaJohnnyAlcatraz,największybajerant
jakiegoznałem,powiedziałcoścałkiemmądrego:
-Kiedyczłowiekniemacelu,doktóregobędzie
zmierzał,topoprostusparszywieje.
Gdybymkilkamiesięcytemuniewpadłnapomysł
abyspisaćwspomnienia,którenoszęwgłowie,to
Bógjedenraczywiedziećkimbyłbymteraz.Śmiem
twierdzić,żechybazdziadziałbymdoreszty.Wiem,to
możewydawaćsięśmieszne,alejanaprawdę
odnalazłemwtymratunek,kiedywbiłemsobiedo