Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siępojawił.Zacząłemsięzastanawiać,czymającokazję,zdecy-
dowałbymsięnalotaeroplanem?Chybanie.Myślę,żemiałbym
pietra.Naglemojąuwagęprzykułagrupakilkumężczyznwro-
boczychubraniach,którzypojawilisięobokbarakowozusto-
jącegonieopodalremontowanegopałacu.Głośnorozmawiali,
ajedenznichkląłjakszewc.Codrugiesłowo,tobyło„kurwa”.
Facetopowiadałswoimkumplom,jaktowczorajszegowieczoru
dałsobiewpalnik.
Obecnośćmężczyzn,którzyprawdopodobniestanowiliekipę
budowlaną,sugerowała,żeniebawemwybijegodzinasiódma
itaświadomość,sprowadziłamniezobłokównaziemię.Za-
cząłemsięzastanawiać,jaktobędzie?Przyjdędodziałukadr
wtymcałymprzedsiębiorstwieicodalej?Mampowiedzieć,że
poodbyciukaryprzysłalimnietuzwięzienia?Wpierdlunicnie
dostałem,żadnegolistu,dokumentu,skierowania.
Nic.
Poprostunic.
Bezsensu.
Najgorszebyłoto,żenicmądregonieprzychodziłomidogło-
wy,ajaniemiałempojęcia,czegomogęsięspodziewać.
Wolnymkrokiemzmierzałemwkierunkubramy,zaktórą
znajdowałysiębudynkiinstytucji,zwanejprzeztubylcówkoł-
chozem.Dwamurowanesłupy,doktórychbyłazakotwionabra-
mawykonanazestalowychprętów,wyglądałytak,jakbymiały
zachwilęrunąć.Najednymznichwidniała,miejscamizżarta
przezrdzę,czerwonatabliczkazbiałymiliterami,któraoznaj-
miała:PAŃSTWOWEPRZEDSIĘBIORSTWOROLNEFILIA
JELCZ-LASKOWICE.Miałemwrażenie,żewszystkodookoła
jestcholerniezaniedbane,łączniezsześciomabudynkami,które
stałynatymterenie.Architekturaobiektówsugerowała,żeza-
budowaniamusiałysobieliczyćwięcejniżstolat.Ztychsześciu
budynków,tylkojedenmiałjednolitądachówkę,natomiastna
pozostałychbyłowidać,żewprzeszłościwymienionofragmen-
48