Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byniesłowaPędraka,którywypowiedziałjewdniumoich
dziewięćdziesiątychpierwszychurodzin.Tamtegodniausły-
szałemprawdęosobie.Prawdęzamkniętąwkilkubrutalnych
zdaniach.Wpierwszejchwilipoczułem,jakkrewzakipiała
wmoichstarychżyłachipomyślałem:Typarszywygnojku!
Jakśmieszdomnietakmówić?!Niemiałemwtedynatyle
pokory,żebyprzyjąćzgodnościąsłowakrytyki.Niemalna-
tychmiastbezmyślnieotworzyłemgębęipowiedziałemkilka
fatalnychsłów,którychwstydzęsiędodzisiaj.Niezareagowa-
łemjakmężczyzna,tylkojakurażonydzieciak.To,żebędęsię
terazbiłwpiersiitakniczegoniezmieni.Cosięstało,tosię
nieodstanie.Czyżałuję?Nawetniemaciepojęciajakbardzo!
ChceciewiedziećczyprzeprosiłemPędraka?Tak.Zrobiłemto
następnegodnia,kiedyostygłyburzliweemocjeiwróciłaprzy-
tomnośćumysłu.Mogłemtoolać,zlekceważyć,zignorować,
machnąćrękąiżyćdalej.Mogłemtakuczynićicałyświatna-
dalkręciłbysięposwojemu.Tylko,żeczłowiekniepowinien
robićprzykrościosobie,którąkocha,szanujealbouważaza
swojegoprzyjaciela,prawda?Nicdodać,nicująć.
Jestkilkaspraw,którechciałbymszczegółowoopisać,jed-
nakproblemwtym,żeczasmnienagliiniewiemczyzdążę
dopełnićdzieła.Niespełnadziesięćmiesięcytemupodjąłem
najważniejsządecyzjędotyczącąmojejprzyszłości.Przysią-
głemsobie,żebędękonsekwentny,bodrugiejtakiejszansy
nieotrzymam.Mamswojelata,nazdrowieniemogęnarze-
kać,alepowolipowinienemsięjuższykowaćnaspotkanie
zkostuchą.Któregośdniaprzyjdziepomnie.Jejwizytajest
nieunikniona.Myślicieczasamioswojejśmierci?Zauważy-
łem,żesporoludziunikategotematu,bowiemstrachprzed
nieznanym,maprzerażająceoblicze.Możedlategoczłowiek
wymyśliłsobiewiaręwBogaitewszystkieopowieścioraju
iżyciuwiecznym?Zresztąnieważne.Wgłębiduszyczujęsię
chrześcijaninemleczodrzucamwieledoktrynkościołarzym-
9