Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kiedywszystkobyłogotowe,poprosił:
Powiedzmicośosobie.
Mamychybazrobićtak,żebyte…odczynnikizesobą
zareagowały.„Pozatymniewielejestdoopowiadania”.
Noahwzruszyłramionami.
Mamychwilę.Proszęcię.
Byłajednatakasprawa…Nielubiłamoniejwspominać,bobyła
dośćdziwnaiopowiadanieoniejzawszekończyłosiętymsamym
pytaniem:„Jakimcudemniedoprowadzaciętodoszału?”.
Zwestchnieniemzaczęłam:
Niemamżadnegowspomnieniasprzedczwartegorokużycia.
BrwiNoahanatychmiastsięuniosły.
Co?
Wnaszymdomubyłpożar.Wszystkostraciliśmy.Rodzicom
udałosięwydostaćnasmnieimojegobrata,Jeremy’egona
zewnątrz,alenawdychaliśmysiędymuitrafiliśmydoszpitala.Kiedy
sięobudziłam,nicniepamiętałam.
Nic?
Absolutnienic.Terazpamiętamtylkomomentprzebudzenia
wżółtympokoju.Wtedyniepamiętałamnawetswojejrodziny.
Kiedycośsobieprzypomniałaś?
Zmarszczyłamczoło.
Nigdy.Rodzinawypełniłaluki,opowiadającmiowszystkim,
corazemrobiliśmy,alejategotaknaprawdęniepamiętam.
Tojakieśwariactwo.Mogliciwmówić,cochcieli.
Zaśmiałamsię.
Tak,byłbyztegoniezłyubaw.Ausłyszałamjedynienudne:
„Jesteśmyzwykłąrodziną,atyitwójbratciąglesięzesobąkłócicie”.
Moglicipowiedzieć,żejesteśkrólewną.Amożenaprawdęjesteś
królewną,aonicięporwali…
Dobrajuż,dobraprzerwałammu.Masznadaktywną
wyobraźnię.
Uśmiechnąłsięipowiedział:
Przepraszam.Topoprostutrochędziwne.
Bardzodziwne.Ponoćstłumiłamwsobiewszystkiewspomnienia
przeztraumę,jakąprzeżyłam.
Myślisz,żekiedyśodzyskaszpamięć?
Wzruszyłamramionami.
Pewnienie.Aletoniemajużznaczenia.
Chybanie.Chociażmniebyłobytrudnozeświadomością,