Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bylepowiewemtrzepotały,szeleszczącnadgłową,migotająckoloramijakegzotyczne
motyle.
Bognaprzypinaładorajzbretuświeżyarkuszkalkitechnicznejalboszykowałabrystol
nasztalugach.Nauczonadoświadczeniemniespieszniewybierałagrafion,kredkęlub
plakatówkę,przewidującoodwlekającrozpoczęcieudoskonalonejwersjiprojektu.
Pierwszymagistersłałdrugiegomagistra,któryuzupełniał,zanimiwpadałtrzeciz
dodatkowymipoprawkami.Wreszcie,jakjejsięzdawało,znalazłananichsposób.Nie
zaczynałarysunku,czekając,ażimsięznudziwymyślaniekolejnychzmian,leczinwencja
magistrówbyłaniewyczerpanaizdarzałosię,żewywracalinanicegotowąjużpracę.Jeśli
zbytopóźniaładziałanie,magistrzystawalisięnerwowi,spłoszeniinieszczęśliwi,padałna
nichcieńadiunktaisięgałdokątaBogny,nazywanegostanowiskiemplastycznym.
–…Narzucawłasnypunktwidzenia…żebypowiedziałodrazu,czegochce,niebyłoby
poprawek…uczymyśleć…Nieznosi,jeślisięcośrobipodniego…lizusawyczujejak
jamnikkreta…najoryginalniejszytemat,jeślinieonsamwymyśli,utrupi…nieutrupi…
właśnieżeutrupi…awłaśnienieutrupi,mojapracaprzeszła…Mamęczącyrodzaj
intelektu…–Czydobrzeczyźle,wciążmówilioadiunkcieobecnymwśródtegoklanuprzez
całydzień,bezwzględunafakt,gdziesięakuratznajdowałfizycznie.Wyzwalałróżne
emocje,nigdyobojętność.
Wyraźniebyłosobowością,sądzączpółsłówekdocierającychdoBogny:tyran,
intelektualista,stupajka,wielkawyobraźniatwórcza,wymagający,satrapa,dyscyplinujący
myślenie.
–Onimiciebiewmówili–powiedziałakiedyśpóźniejiniebyłtozupełnyżart.
Ztegowmówieniazaczęłaspoglądaćnauciążliwościwłasnejpracyzwiększym
zrozumieniem.Widoczniemagistrzypowinniknocićprojektyplanszirysunków,widocznie
knocenienależałodoedukacjiiwogóle.Taksiędochodzidosamodzielnegorozumowania.
Uczonynajczęściejjużpozbudowaniukoncepcjidostrzega,żemożnacośjeszczedodać,ująć
albozacząćodnowa,natomiastadiunktpozawszystkimmajeszczemęczącystylpracy.
Rzucaodkrywcząmyślalboulepszaodkrywcząmyśl,albowymieniajednąodkrywcząmyśl
nabardziejodkrywcząmyśl,kiedymaterialnenastępstwa,czyliopracowania,zmierzająku
finałowilubwłaśniezostałyzakończone.
PrzezpierwszekilkamiesięcyBognawidywałaadiunktarzadkoizdaleka.Średnio
rosłykudłaczmijałjąnakorytarzuwtempiezawodnikaćwiczącegomarszobiegi,możenawet
zauważyłBognę(cojednakniejestpewne),leczzawszejakiśadeptzterminującychw
Instytucieokazywałsiębardziejłakomązdobyczą.
–Proszędomnie,kolego.
Bezprzystawaniazagarniałramieniemprzypadkowozaplątanegowstrefęgrawitacjii
tyleichBognawidziała,powszystkichzasłyszeniachciekawaosobnika,którybyłpierwszym
poBoguwśródkadry,jeślizaAbsolutuznaćprofesora.
ZpoczątkumagistrzyjawilisięBogniejakomonolitnieznośnychgamoni,następnie
jakogromadaniezgułówwciążzapominającychcośdodać,ująć,alboprzeinaczyćw
beznadziejniemonotonnychschematach.
Niezawszebyłytowykresy,czylisłupki,słupy,kostkialbobarwneplamy,koła
począstkowanenanierównekawałki,niezawszefigurygeometryczne.Zlecanojejrównież
rysunkinaokreślonytemat.Kanciasteludziki,zwierzęta,martwenatury.
Iwówczasmiałacopoprawiać,przerabiaćalbozaczynaćodnowa.Okoryby,płetwę,w
ogólecałąrybę,zamiastktórejlepszaokazywałasięośmiornica.Bognaotrzymywała
drobiazgowewskazówki,jaktakastworamawyglądać,ponieważniebyłatozwyczajnaryba
tylkoćwiczenienaprzykładzsocjotechniki.
Magistrzydługopozostawalimagmąrozciągniętychswetrówisfatygowanychdżinsów.
Następnierozwarstwilisięna:kudłato-brodatych,tylkobrodatychzpowoduskąpego
5