Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sprowadziłdopałacuprzerażonychsenatorów
iwpowietrzuunosisięzapachkrwi,jakizwykleczują
oczekującynaśmierć.GdyStaryPatrycjuszwykrzykuje:
„Ależtobezsensu!Janiechcęumierać”(
D
,67),rozlega
się„dziwnamuzyka”ijesteśmyświadkaminiezwykłej
sceny:„Kaligulawkrótkiejsuknitancerki,zkwiatami
nagłowie,ukazujesiępozakurtynąwgłębi,robikilka
śmiesznychgestówtanecznychiznika.Zarazpotem
Strażnikmówigłosemuroczystym«Widowisko
zakończone»”(
D
,67)
.
Ruch„ludzki”wykonany„dla
emocjiartystycznych”(takpowieonimCaesonia)jest
niczymwięcej,jakżenującymspektaklemnaśladownictw
iprzebrań.Mężczyznaprzebranyzakobietę,śmieszność
udającapowagę,dwórtyrananaśladującyteatr.Ale
złudzeniemusizostaćpodtrzymane:senatorowie
pospieszązzapewnieniami,żewłaśniedoświadczyli
„wielkiejsztuki”.
Ktochodzi„wkółko”,„jakzwierzę”,zrzucaprzebrania
imaski,alejesttomożliwejedynienamoment.
Tomomentbez-radności,bez-silności,bez-czynności
wreszcie,momentogołocenia,doświadczeniaowego
bez-,bezktóregoniemożemyprzestaćzabijać.Aletakże
momentrozpaczy.Zarazbowiemuprzytomnimysobie
ówruch,atymsamymobdarzymygokomentarzem,
wprowadzimywkrągprzekonańiwierzeń,awięcujrzymy
sięjużjakoludzkie„zwierzę”zamkniętewklatcehistorii.
Czymożnaocalićcośzdoświadczeniaowej„czystej”
zwierzęcości?Owszem,iprzeztorównieżzbliżymysię