Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
SiłaGłosu
Wniskimpomieszczeniucośchrobotało.Zkrzywego
sufitukapaławoda,rozbryzgującsięwcorazsilniejszych
powiewachwiatru,któryniemiałprawaistnieć
wzamknięciu.Stukotstawałsięcorazośniejszy.
Wstojącejnaciemnympostumenciezłotejmisiecoś
rozbłysło,zdrobnegodrganiaświatławypełzałycoraz
dłuższeibardziejżarłocznepłomienie.
Pierwszyzmaterializowałsiębógpowietrza.Rozejrzał
sięnieprzytomnieipodłuższejchwiliskupiłwzrok
nawybrzuszającejsię,popękanejposadzce.Westchnął
poirytowanyizacząłrozgrzebywaćgrunt,próbując
wydobyćzniegokaszlącąiprzeklinającąnaczymświat
stoiboginięziemi.Bógogniasturlałsięzpodestu
izniesmakiemwyciągnąłzustswojedługie
krwistoczerwonewłosy.Topieljeszczezbierałasię
dokupy,bulgoczącnieprzychylniezcorazwiększej
kałuży,aleresztabyłamniejwięcejogarnięta.
Mniejwięcej.
Cosięwłaśniewydarzyło?zapytałPożoga,
wstająciotrzepującubranie.PrzyNiwiebyło
gwałtownie,aleterazmamwrażenie,żezostałem
przeciągniętyprzeztrzyrównoległerzeczywistości
jednocześnie.Cośmusiałopójśćpoważnienietak.