Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tymitomówisz?–usłyszałzpoziomuziemi.
Kałużamiałajużtwarz,alepozatymnieprzypominała
istotyludzkiej.Anitymbardziejboskiej.
–Igdziejesttenidiota,któryzostałkrólem?–Tajfun
ztroskąotrzepywałswojątowarzyszkęzziemi.
–Powinientubyćinanasczekać.Nawettakprostej
rzeczyniejestwstaniewykonać?Polazłgdzieśibłąkasię
pokorytarzach?
Przezchwilępatrzylinasiebie.Niestetyniewymyślili
nicbardziejbłyskotliwegoniżruszyćnaposzukiwanie
zagubionegokróla.Bylidoniegoprzywiązani.Owiele
bardziejniżchcieliizdecydowanieniezwłasnejwoli.
–Tamcośjest–mruknęłapojakimśczasieTopiel,
wciążzajętawyciskaniemwłosówiwytrząsaniemwody
zucha.–Podścianą.
Podeszlikilkakroków,Pożogaoświetlałimdrogę.
Zatrzymalisięipatrzyliwmilczeniu.WreszcieTajfun
przykucnąłidotknąłzimnegociała.Hollisternieżyłjuż
odjakiegośczasu.I…
–TonieonzdobyłGłos–powiedział.
–Co?
–Tonieon–powtórzyłbógpowietrza.–Choć
przeszedłwszystkiepróby.Cotusię,docholery,
wydarzyło?
Rozejrzelisiępotuneluzniepokojem.
–Byłznimktóryśzjegobraci?Myślałam,
żepodróżowaliosobno.–Boginizieminerwowochwyciła
przedramięwietrznegotowarzysza.
–Niewiem.–Zjegogardławydobyłsięgniewny