Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
72
IV
.Portretykobietimężczyznsłowemkreślone
Czasemmiewaonawzroktaki,żedałbymsięzańporąbać.Jesttospojrzeniekobiety.Spojrzenie
kobietytonajpiękniejsze,bonajrzeczywistszezespojrzeń.Ktogoniewidziałniepojmie.Wfoku-
sachźrenicpaląsiępłomienie,co,osłonięteoponąprzymkniętychpowiek,mówią:całuj...(Dzien
II296)
Jakonaprzecudniewyglądazabiałąwoalką...Teoczy,tebiałkabiało-niebieściutkie,żowe
odwiatrujesiennegopoliczki,wymykającesięspodkapeluszasiwiejącewłosy...itomoje,moje
wszystko!(DzienII307)
Jejoczy,gdysięoddaje...(...)
Nie,nicnaziemizrównaćsięniemożeztymnadziemskimichwyrazem.Teoczytomodlitwa,toli-
tość,tomiłość.(DzienII373)
Zgodziłasię.Szliśmyprzezogród.Byławbrązowejsukni...ibyłojejprzecudnie...(DzienII379)
Zdjęłakapeluszwłosyrozwiałysięprzecudnie.Księżycwypłynąłwielki,srebrnyiświeciłwnasze
okno.Otworzyłemje.Byłasinośćwieczorna.Jechaliśmyprzecudną,podkieleckąokolicą...Takiej
chwiliniebędęmiałwżyciu.SłowoDmiłośćwplotłosięwnastegowieczorajaktęcza.Niepamię-
tam,comówiliśmyalepamiętamwyrazoczu,pamiętam,żenaszepocałunkibyłygorącejaklawa,
żebyłamijakświętość,jakniepokalanie(...)(DzienII380)
Helenaidzieodwakrokiprzedemną.Aksamitnystanikotaczajejramiona,ściskawpasie;pamięt-
na,ulubionasukniaczasamitylkodozwaladojrzećbrzeżekbucika,agłowęzakryławzupełnościpa-
rasolka.Anisłowa,anispojrzenia!...Aznimrozmawiaswobodnie,wesoło,śmiejesię.Idęzezwie-
szonągłowąwyczekująckońcategospaceru...(DzienIV60)
Wnocnymubraniu,coobnażajejszyję,opartaofotelczeka.(DzienIV61)
Usiadamynabrzeżkułóżka.Ach,tenocneszlafroczki!Czujesztocudowneciałopięknej,ukocha-
nejkobiety,tulącesiędociebie,ustaszalejązrozpaczy,niewiedząc,gdziecałować,głowaosuwasię
napiersiodwybuchównamiętności...(DzienIV61)
Wchodziwtedydomojegopokoju.Wielkieoczyzasłonięterzęsami,nabiałymczoleznaćniebieskie
żyłki,napoliczkachdelikatnyrumieniec,włosynadskroniamiwilgotnejeszczetroszkę,auśmiech-
nięteustaszepcą:dzieńdobry...(DzienIV61)
Jestonapięknąnajgorszą,najniebezpieczniejsząpięknością.Wwielkich,wypukłoosadzonychjej
oczach,bladoniebieskichjakniebołnocy,śmiejesięwiecznaironiaduszprzeżytych.Wobectakiej
twarzyjesteśbezsilny.To,cotobiedarujemłodośćjakonajpiękniejszeswedary,onajużznaidrwi
ztego.Nicjejniepowiesznowego,niczymjejniezachwycisz.Kiedyidziemypylnądrogą,dającą
możnośćswobodnegoobserwowaniajejdoznajeszobłędu,zawrotugłowy
,piekłanamiętności.Dosyć
wysoka,cudniezbudowana;szerokiejejbiodra,kibićokrągła,gibka,ruchliwaigiętkajakprętstalowy
,
przepysznybiust,szyjakrótka,biała,naktórązsuwająsiępojedynczepromieniewłosówokolorzeheba-
nuwszystkotonapełniacięstraszliwąpewnościąswychsił,wobecktórejnieszczęścia,postanowienia,
całafilozofianiedolitegouczuciaprzepadajakdym.(DzienIV74–75)
(...)całowaćjejwielkieoczy,kochanewłosy,aonanieodzywasięwcale,tylkopochyligłowęnamoje
ramięiczasodczasu[!]podniesiepowieki,coodsłoniąnachwilętopiekło,szczęścieinieszczęście,
icałąmojąniedolęoczy.(DzienIV77)