Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
80
IV
.Portretykobietimężczyznsłowemkreślone
harmonijnąmelodięrysów,jakiejniemógłsiędosytanapatrzećWawelskiwtwarzypaniŚwierkow-
skiej.
RanyPanaJezusa!żzaślicznababa...myślał(...).(Oko115–116)
PaniZofiasiedziałanamurawie,ogarniająckomarygałązkąświerczyny.Terazwsiąkływjegopamięć
nazawszerozmaiteszczegóły:kształtjejramion,piersi,kształtpodwiniętychnógodciskującysięna
sukni,charakterystycznepochylenienabokgłowy,gdywymawiałarzadkoprzezniąużywanewyra-
zy,leniwewznoszeniasiępowiek,dźwiękśmiechu,śmiechułgłośnego,jakbybyłzaledwieechem
czyjejśwesołości.(Oko132)
(...)nawąskiej,wyplatanejkanapcesiedziałapaniZofia,obokniejpannaWandaijeszczejakaś
dama,awłaściwiesiedziałniezmierniedużynosiprzyczepionedoniegoniesymetryczniepłaskie,
nikłekształtydamy.(Oko171)
Czywartobyłopędzićpobłocie(...)abysięprzekonać,żeprzyroda,tworzącpannęAnielęBez-
miańską,wyekspensowałanabudowęjejpiersi,ramion,policzków,brodyitympodobnychefek-
tówjakieśdwaruble,podczaskiedybudowasamegonosastanowiwartośćlistuzastawnego?(Oko
171)
(...)pannaAnielazaczęłanakrywaćstolikczymśwrodzajuwyżółkłejpieluszki,ustawiaćszklan-
kiitalerzezbułkami.Kiedykrzątałasięmiędzystołemiłóżkiem,ukazałasiędopierocałajejchu-
dośćibrzydota.RobiłaonanaWawelskimwrażenieniedojedzonejpotrawy,wrażenieczegośzgry-
zionegoizmielonegowostrychkłachżycia;wyglądałajakuosobieniegrzechuświataprzeciwko
kobiecie.(Oko173)
Tancerkamojamiałazwyczajneskórkowetrzewikinagrubychpodeszwach,włosygładkozaczesa-
nezczoładogóry,suknięnajwidoczniejnagwałtprzerobionązprzedwiecznejjakiejśszatybalowej
icałkiemlicherękawiczki.(Mog49)
AleMos...aleRosjandalekowięcej.
Dlaczegożpanizmieniłanazwę?zapytałemześmiechem.Spojrzaławzrokiemwystraszonym,
szerokootwierającpowieki,izbladła.Wówczaszauważyłem,żemaoczybardzopiękne.Sątoduże,
czarneoczy,wktórychsiedziciągle,nawetwchwilachwesela,jakaśmyślposępna.(Mog49)
PannaZapaskiewiczównasiedziaładosyćdaleko.Odczasudoczasupodnosiłagłowęispoglądała
spodokanamnieinaojca.Wblaskulampiświec,padającymwprostnanią,wydawałamisięjesz-
czebardziejdziwną.Dolnaczęśćtejtwarzynacechowanabyłastałym,nieznikającymuśmiechem,
aoczyiczołoginęływzamyśleniuismutkunibywciemności.(Mog53)
Jesttokobieta,niepanna,aleliteralniemaszynaelektrycznaBunzena,notabene,maszyna,której
przewodnikinamiętnieisłodkościskającięzaręce.Byłempewny,żenadjejramionamiunosząsię
iskierkielektryczneiabytoszczególnezjawiskodokładniejobejrzeć,pochyliłemwpierwszymza-
wrociemazuranieznaczniegłowę.Chociażprawiedotknąłemustamiszyi,niedostrzegłemżadnych
iskier.Złudzenieinicwięcej!Natejboskiejszyijesttylkoszarymech,cieńszyniżjedwab,awijący
sięjakwełna.(Mog59)
(...)zmięłagozgrymasemniechęciischowaładokieszeni.Siedziałaślicznierozpartawroguka-
napy.Jejprzepyszneramionaitaliawjedwabnymczyatłasowymstanikuodrysowałysięnajasnym